
Sprawdziliśmy też na, jakie inne zawody jest zapotrzebowanie w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim.

- W porównaniu z październikiem 2019 r. ofert jest mniej - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Wtedy było ich 1514, teraz w październiku 2020 r. mieliśmy ich 1240. Wpływ na to ma z pewnością pora roku. Przykładowo jesienią mamy zawsze mniej ofert niż wiosną, czy latem dla budowlańców. Na to wszystko nakłada się też pandemia. Obecnie np. nie mamy żadnych ofert pracy dla cukierników i kucharzy, co z pewnością związane jest z tym, że restauracje nie działają lub przygotowują wyłącznie posiłki na wynos.

Rąk do pracy potrzeba za to w magazynach. - Jedna z agencji pracy zgłosiła nam zapotrzebowanie na kilkadziesiąt osób, głównie pakowaczy - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.

Kilka ofert jest też dla monterów, np. sieci WOD-KAN, płyt gipsowo-kartonowych, czy instalatorów. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku pracowników branży budowlanej takich, jak np. murarze.