Bojan Pejkow już na treningu

Piłkarze I-ligowego Zawiszy mają już za sobą pierwszy bezbramkowy sparing z Nielbą Wągrowiec. Dziś zagrają z Olimpią Elbląg.

<!** Image 2 align=right alt="Image 184704" sub="Przeciwko Nielbie Victor Agali wypadł przeciętnie. Fot.: Tymon Markowski">W sobotę przeciwko II-ligowcom na bocznym boisku przy ul. Gdańskiej zaprezentowało się kilku nowych zawodników: młody pomocnik KSZO Mateusz Mąka, junior Rafał Lipiński oraz pozyskani już do Zawiszy obrońca Marcin Drzymont oraz pomocnicy Paweł Strąk i Vladimir Kukol. Najlepiej zaprezentował się Słowak, którego chwalił po meczu trener Janusz Kubot.

W II połowie zagrał też 33-letni Nigeryjczyk Victor Agali, u którego widać było jednak braki w przygotowaniu (przez ostatnie kilka miesięcy nie miał nic współnego z futbolem). Wczoraj na rozmowy do Bydgoszczy miał dotrzeć z Niemiec agent zawodnika.

- Przesunąłem nasze spotkanie na środę - mówi „Expressowi” Radosław Osuch, właściciel drużyny. - Chcę się jeszcze przyjrzeć Agaliemu we wtorkowym sparingu z Olimpią.

W niedzielę przed północą pojawił się za to na Gdańskiej długo oczekiwany 27-letni Bułgar Bojan Pejkow. Wczoraj wieczorem trenował z zespołem po raz pierwszy, a dziś stanie w bramce na sparingu.

Kolejnym zawodnikiem oczekiwanym przez Radosława Osucha jest boczny obrońca Cezary Stefańczyk.

- Czekam na niego z otwartymi ramionami. Rozmawiałem z nim przed chwilą (poniedziałek po południu - przyp. Fa), negocjuje w Łodzi rozwiązanie umowy z ŁKS. Gdy w czerwcu odchodził z Zawiszy, nie wiedział jak to się potoczy u nas, a liczył, że w ŁKS będzie OK. Każdy ma prawo do błędu. Pewnie zrobiłbym to samo na jego miejscu. Jeśli dopniemy te transfery, to skończy się selekcja i nabór do Zawiszy - wyjaśnia R. Osuch.

<!** reklama>