Pieniądze od państwa i samorządu pomogą młodym matkom. - Znaczne kwoty skuszą też rodziny patologiczne - twierdzą urzędnicy.
Już 9 lutego wejdą w życie przepisy, które ucieszą młode matki. Tego dnia zacznie obowiązywać przepis, który pozwoli im skorzystać z pomocy państwa i otrzymać tysiąc złotych zapomogi z tytułu urodzenia dziecka, czyli popularnego becikowego. To jednak nie koniec. Jeśli zarobki w rodzinie nie są wielkie (maksimum 504 złote netto), matki mogą starać się o dodatek do zasiłku rodzinnego, którego sumę podniesiono z 500 złotych do 1000.
- Becikowe przysługuje każdej kobiecie, która urodziła dziecko, bez względu na zarobki - tłumaczy Regina Politowicz, dyrektorka wydziału świadczeń społecznych bydgoskiego ratusza. - Do jego otrzymania potrzeba tylko wniosku i aktu urodzenia dziecka. Dobra wiadomością dla mam jest fakt, że pomoc obejmie nawet rodziny, które dochowały się potomka trzy miesiące wstecz od wejścia w życie ustawy, czyli od 9 listopada.
Więcej zachodu wymagać będzie otrzymanie dodatku do zasiłku rodzinnego. - W tym wypadku potrzebne będą jeszcze, między innymi, zaświadczenia o zarobkach - informuje dyrektor.
Inną dobrą wiadomością dla planujących dzieci bydgoskich rodzin jest „trzecie becikowe”. - Ustawa daje możliwość radzie gminy uchwalenie własnej zapomogi. Nasz wydział pracuje nad taką uchwałą. Zostanie poddana pod głosowanie na marcowej sesji Rady Miasta. Przewidujemy, że prawo do kolejnego tysiąca złotych nabędą mamy, których dochód nie przekracza 1000 złotych na osobę w rodzinie. To dość wysoki próg - uważa dyrektor. - Tak duże pieniądze, łącznie trzy tysiące złotych skłonią niektóre rodziny do starania się o potomstwo tylko po to, żeby je otrzymać. Najważniejsze jednak, że skorzystają na tym młode mamy, którym taka pomoc na początku na pewno się przyda.
