Bartosz Zmarzlik indywidualnym mistrzem PGE Ekstraligi: "Chyba nieźle, jak na zawodnika bez formy?" Klęska "Aniołów" na Motoarenie

Joachim Przybył

1 kwietnia 2023, 19:56

Zobacz galerię (12 zdjęć)

Tylko jedną porażkę w sześciu biegach poniósł na toruńskiej Motoarenie Bartosz Zmarzlik i zgarnął pierwsze trofeum w sezonie 2023: złoto w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach PGE Ekstraligi. Na podium także Martin Vaculik i Kacper Woryna.

PGE IMME w Toruniu - wyniki

1. Zmarzlik (Platinum Motor Lublin) 14+3 (3,3,3,3,2)
2. Vaculik (Stal Gorzów) 12+3+2 (3,2,3,1,3)
3. Woryna (Włókniarz Częstochowa) 12+1 (2,3,3,3,1)
4. Kubera (Platinum Motor) 9+3+d (2,1,1,3,2)
5. Lindgren (Platinum Motor) 9+1 (3,2,1,1,2)
6. Janowski (Betard Wrocław) 9+0 (2,1,2,3,1)
7. Michelsen (Włókniarz Częstochowa) 8+2 (0,3,2,0,3)
8. Miśkowiak (Włókniarz) 7+1 (1,0,1,2,3)
9. Thomsen (Stal Gorzów) 6 (3,3,-,-,-)
10. Lambert (For Nature Solutions Apator) 6+1 (0,2,3,0,1)
11. Kołodziej (Unia Leszno) 6 (1,0,2,1,2)
12. Dudek (For Nature Solutions Apator) 6 (2,0,1,2,1)
13. Madsen (Włókniarz) 5 (1,1,0,0,3)
14. Lampart (For Nature Solutions Apator) 5 (1,2,0,2,0)
15. Holder (Unia Leszno) 5 (0,1,2,2,0)

Od początku zawodów dawka emocji na torze była odwrotnie proporcjonalna do liczby kibiców na stadionie. Ci najwierniejsi fani już w 1. wyścigu poderwali się z krzesełek, gdy rezerwowy Krzysztof Lewandowski wygrał start m.in. z Bartoszem Zmarzlikiem. Potem jednak junior pasywnie podróżował po zewnętrznej i grzecznie przepuścił po kolei wszystkich rywali.

- Wydawało mi się, że jadę odpowiednio wąsko, ale Bartek Zmarzlik pokazał mi, że można jeszcze lepiej i trochę odprowadził mnie na zewnętrzną - komentował później junior Apatora.

Szybko gasły nadzieje miejscowych kibiców na spektakularny sukces "Aniołów" w tym turnieju, w inauguracyjnej serii zawiódł zwłaszcza Robert Lambert, a potem Brytyjczyk był bardzo nierówny. Nic dobrego nie można powiedzieć o jeździe Patryka Dudka, przeciętnego na starcie i niepewnego na dystansie. - Nie widać w nim nic pozytywnego - skomentował na antenie Canal+ trener Marek Cieślak.

Tak kibicowaliście zawodnikom w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach PGE Ekstraligi. Mamy zdjęcia z trybun Motoareny.

Zobacz galerię (69 zdjęć)

Zdecydowanie najlepiej za to radził sobie główny faworyt turnieju, Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata może nie miał najlepszych startów, ale w polu był bardzo szybki i w pierwszych seriach kompletował pewne zwycięstwa.

Niewiele słabszy był debiutujący w PGE IMME Anders Thomsen. Duńczyk poprzedni sezon zakończył ze złamaną nogą, wygrał dwa pierwsze swoje wyścigi na Motoarenie, ale potem wycofał się z zawodów. Zawodnik wytłumaczył się gorszym samopoczuciem po problemach żołądkowych. Co ciekawe, dwa zwycięstwa i tak wystarczyły mu do miejsca w półfinale, do którego jednak Duńczyk nie przystąpił.

W takiej sytuacji na głównego rywala Zmarzlika wyrósł Kacper Woryna, który kapitalnie startował i z biegu na bieg prezentował się coraz solidniej. Ze Zmarzlikiem spotkali się w ostatniej serii rundy zasadniczej turnieju. Co ciekawe, faworytów pogodził bezbarwny we wcześniejszych biegach Mikkel Michelsen.

W finale niespodzianki nie było. Zmarzlik najlepiej wystartował i był poza zasięgiem rywali. To jego czwarty tytuł Międzynarodowego Mistrza PGE Ekstraligi w 10-letniej historii tej imprezy.

Bartosz Zmarzlik: - Cel mam jeden i niezmienny w każdych zawodach. Chyba wypadłem całkiem nieźle, jak na zawodnika bez formy, jak mówili niektórzy po pierwszych treningach. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo kosztowało nas z całym teamem mnóstwo pracy w ostatnich dniach.