Przed dwoma laty prezesem kajakarzy Astorii został wybrany Dariusz Białkowski. Tej zasłużonej i utytułowanej postaci nikomu w bydgoskim sporcie przedstawiać nie trzeba.
- Zostałem poproszony przez ówczesnych członków zarządu o objęcie funkcji prezesa - wspomina Dariusz Białkowski. - Mam w sercu duży sentyment do tej sekcji, w której wiosłowałem przez 20 lat i nie potrafiłem odmówić. Musieliśmy jednak zacząć z pracą u podstaw - czyli odbudować drabinkę szkoleniową w oparciu o klasy sportowe w Szkołach Podstawowych nr 2 i SP 10 oraz Gimnazjum nr 25. Obecnie mamy ośmiu szkoleniowców. Są to: Monika Okuniewska, Piotr Okuniewski, Daniel Karas, Marek Błaszak, Mirosław Jarliński, Natalia Rubaszewska, Patryk Stuczyński, Paweł Sierocki. Najstarsi nasi zawodnicy są w wieku juniorów młodszych. W ubiegłym roku zdobyliśmy jeden medal na olimpiadzie młodzieży - brązowy kanadyjkarze na 5 km Arkadiusz Kłos i Marcel Sobierajski, ale jako klub poprawiliśmy się w punktacji dzieci i młodzieży rok do roku aż o 30 procent (2014 - 143 pkt, 2015 - 181 pkt).
Prezes przyznaje, że dla 140 trenujących łącznie z grupami naborowymi ciężko jest zapewnić sprzęt, który przy częstym używaniu wymaga napraw, bądź się niszczy.
- Pomagają nam Urząd Miasta, Kujawsko-Pomorski Związek Kajakowy i Polski Związek Kajakowy - dodaje Dariusz Białkowski. Sternik nie ukrywa, że ciągnie go do wiosłowania.
- Byłem czynnym zawodnikiem przez 20 lat - mówi. - Ze względów zdrowotnych dalej dbam o zdrowie i staram się pływać 3-4 razy w tygodniu.
Sekcję czeka duże wyzwanie. Od września ma rozpocząć się dwuletnia przebudowa Astorii połączona z budową 50-metrowego basenu. Inwestycja ma potrwać 2 lata. Zyskają także na tym kajakarze, którzy mają mieć lepszą bazę. Działacze już przygotowują plany na okres przejściowy.