29-letni Mariusz Milewski poinformował na Facebooku o tym, że dokonał apostazji. Przyznał, że nosił się z tym zamiarem od kilku miesięcy – podaje Onet.
Nie zgadzam się z częścią nauczania Kościoła i od wielu lat jestem osobą niewierzącą i niepraktykującą – napisał w oświadczeniu Mariusz Milewski.
Odejście z Kościoła katolickiego nie było łatwe. Rozmowa z księdzem trwała kilkadziesiąt minut, a duchowny wielokrotnie namawiał go do zmiany decyzji. Mariusz Milewski opowiadając w Onecie o swojej apostazji, przyznał, że ksiądz był wobec niemiły, oceniał całe jego życie i zarzucał mu, że lansuje się jako ofiara księdza pedofila, a jego sprawa skrzywdziła parafię.
Ksiądz, z którym rozmawiał Milewski chciał, by ten przemyślał jeszcze apostazję i wrócił za dwa tygodnie. Mimo, że 29-latek się nie ugiął i złożył oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła katolickiego, duchowny „i tak powiedział, że sam sobie daje dwa tygodnie na wysłanie dokumentów do kurii”.
Źródło: Onet
