Agali za słaby na Zawiszę

Po niecałych trzech tygodniach zakończyła się przygoda z Zawiszą Victora Agaliego. Nigeryjski napastnik nie pojawił się już na wczorajszym sparingu z OKS Olsztyn, który zakończył się bez goli.

<!** Image 2 align=none alt="Image 185089" sub="Victor Agali trenował z Zawisza od 20 stycznia, zagrał w trzech sparingach (po 45 minut) i strzelił gola tylko z Warta Poznań. Fot.: Tadeusz Pawłowski">- We wtorek wieczorem podjęliśmy decyzję, że rezygnujemy z tego zawodnika - powiedział wczoraj po meczu dla „Expressu” trener Janusz Kubot. - Agali jest jeszcze na miejscu, ale już nie trenuje z zespołem.

Bydgoski szkoleniowiec tłumaczy decyzję swoją i właściciela drużyny Radosława Osucha, który był wczoraj nieobecny:

- Agali jest w takiej formie jakiej jest, ma duże zaległości. Mamy za mało czasu, żeby czekać i liczyć na to, że się odbuduje sportowo. Za duże ryzyko. A my potrzebujemy zawodnika od razu do gry. Poza tym dla właściciela, to byłoby jednak duże obciążenie finansowe. A Agali ma swoje żądania.

Zawisza - OKS Olsztyn 0:0

Oprócz Agaliego i Bojana Pejkowa, który przebywa w Bułgarii załatwiając swoje sprawy osobiste przed przenosinami do Bydgoszczy, we wczorajszym sparingu nie zagrali też Błażej Jankowski, Krzyszatof Hrymowicz, Paweł Zawistowski i Rafał Piętka.

<!** reklama>Najlepszą okazję Zawisza miał w 78 min po kontrze. Po dośrodkowaniu z prawej strony Cezarego Stefańczyka wzdłuż 5 metra bramkarza z Olsztyna próbowali pokonać Jakub Wójcicki i z dobitki Wahan Geworgian - skończyło się na rzucie rożnym.

Zawisza (I połowa): Witan - Ilków-Gołąb, Markowski, Skrzyński, Oleksy - Lipiński, Strąk, Mąka, Masłowski, Błąd - Leśniewski;

Zawisza (II połowa): Witan - P. Cuper, Skrzyński (65 Markowski), Drzymont, Stefańczyk - Geworgian, Ekwueme, Strąk (65 Mąka), Błąd (65 Leśniewski), Kukol - Wójcicki.

Następny sparing zawiszanie rozagrają w sobotę z Lechią Gdańsk i będzie to pierwszy wyjazd w tym roku.

- W czwartek wracają ze zgrupowania w Turcji i wtedy dowiemy się gdzie dokładnie zagramy - mówi Maciej Kremblewski. - W grę wchodzi Gdańsk, Malbork, albo Tczew.