„Podróże są jak nieuleczalna choroba (...).” O tym w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej od piątku do późnej nocy w sobotę opowiadali podróżnicy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 171870" sub="Wystawa zdjęć z festiwalu „Podróżnicy” robi duże wrażenie na odwiedzających Akademicką Przestrzeń Kulturalną. Fot. Tadeusz Pawłowski">
Na I bydgoski festiwal „Podróżnicy” udało się zaprosić śmietankę globtroterów z kraju. Przez dwa dni opowiadali oni o swoich przeżyciach z podróży do najbardziej odległych zakątków świata. Była mowa m.in. o Kenii, Vanuatu, Nepalu, Indiach, Malezji i odległej Australii. A to tylko niewielki fragment ich dokonań.
<!** reklama>
- Jestem zaszczycona, że tak wielu znanych w kręgach podróżniczych ludzi udało mi się do Bydgoszczy sprowadzić - mówi organizatorka wydarzenia, Karolina Sypniewska.
Sala Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej przy Wyższej Szkole Gospodarki od rana do nocy pękała w szwach. Przeważali studenci, ale nie brakowało również geografów, wykładowców i właścicieli biur podróży. W Noc Muzeów w sobotę tłumnie nadciągały również całe rodziny z dziećmi.
Na aukcję charytatywną z wypraw prelegentów oraz gości festiwalowych wystawiono zapierające dech w piersiach zdjęcia. Uchwycono na nich codzienne życie ludzi z Afryki, Azji i Oceanii. Dzikie krajobrazy, ich kolorystyka, intensywność barw oszałamiały, a prostota życia tubylców, uchwycona w kadrze, zawstydzała każdego miłośnika czterogwiazdkowych hoteli.
Na tym tle akcja zbierania kredek dla afrykańskich dzieci organizowana przez Fundację Asante, nabierała zupełnie nowego znaczenia. Uczestnicy wykładów panelowych słuchali z otwartymi z wrażenia ustami, zafascynowani odmiennością świata, którego też mieliśmy poczuć się cząstką. Taki cel postawili sobie podróżnicy - przybliżyć Afrykę Europejczykowi. Odległy kontynent dzięki slajdom i filmom oraz barwnym opowieściom podróżników stał się dla wielu nagle bliski i wręcz namacalny.
Niezdecydowanych do podróży festiwal na pewno przekonał, nieświadomym pokazał, że warto czasami wychylić nosa poza Europę, bo tam, dalej czeka na nas fascynujący świat nieznanych ludzi i zwyczajów.
