Start dla wszystkich lekkoatletów walczących o najważniejsze imprezy w sezonie był obowiązkowy. Oprócz medali zawodnicy walczyli o minima na mistrzostwa Europy w Amsterdamie (6-10 lipca) i igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro (12-21). Każdego dnia dodatkowym utrudnieniem była pogoda. W piątek panował upał, w sobotę 85-minutowa przerwa z powodu ulewy i burzy w trakcie finałów, a w niedzielę silny wiatr.
Najbardziej zadowolona była Iga Baumgart (BKS), która była 5. w biegu na 400 m - 52,71. Ta lokata dała kwalifikację do sztafety 4x400 m kobiet na mistrzostwa Europy i igrzyska olimpijskie.
Pierwszego dnia przedstawiciele regionu zdobyli trzy medale: w biegu na 1500 metrów bezapelacyjnie triumfował Marcin Lewandowski (Zawisza) 3.39,45, przed Grzegorzem Kalinowskim (MKL Toruń) 3.41,67.
Związek da szansę
Bydgoszczanin był smutny, bo do minimum na mistrzostwa Europy w tej konkurencji zabrakło 0,45 sekundy.
- Wolałbym być trzeci, ale wypełnić minimum - mówił tuż po biegu.
Dwa dni później miał dla nas radosną informację. - Mam już minimum na 800 m. Dlatego związek, przy ciut słabszym wyniku na 1500 m zgłosi mnie do startu także w drugiej konkurencji, a o tym czy pobiegnę pozwolił zadecydować nam z trenerem tuż przed startem.
Dwa dni później Lewandowski zdobył 2 złoty medal na tych mistrzostwach w biegu na 800 m - 1.48,31. Srebro wywalczył Karol Konieczny (obaj Zawisza) 1.48,66. Brak Adama Kszczota, który nie startował w Bydgoszczy z powodu anginy sprawił, że Marcin zdecydował się ułożyć taktykę i wcielił w rolę zająca.
- Chciałem pomóc koledze klubowemu i z kadry Karolowi wypełnić minimum, ale wiatr to uniemożliwił - dodał.
Z dwóch złotych medali cieszyła się Katarzyna Kowalska z Vectry Włocławek, która wypełniła minimum na igrzyska w maratonie. W Bydgoszczy okazała się bezkonkurencyjna w biegu na 3 km z przeszkodami - 10.06,09 i na dystansie 5 km - 16.18,05. Brązowy medal w tej samej konkurencji zdobyła koleżanka klubowa Iwona Lewandowska - 16.26,41.
Pomimo kłopotów z deszczem srebrny medal w skoku o tyczce zdobyła Kamila Przybyła (Zawisza) - 4,00.
Wiatr dokuczał tyczkarzom
Ostatniego dnia zawiszanie aż sześć razy stawali na podium. Oprócz dwójki 800--metrowców dwóch bydgo-szczan stanęło na podium skoku o tyczce. Wygrał Paweł Wojciechowski 5,40, a brąz zdobył Karol Pawlik (obaj Zawisza) 5,20. Niskie wysokości to efekt wiatru, który przeszkadzał zawodnikom w trakcie konkursu.
Z dwóch srebrnych medali cieszyła się sprinterka Marika Popowicz-Drapała. która w piątek została wicemistrzynią Polski na 100 m - 11,49, a dwa dni później była także 2. w finale 200 m - 23,56.
Ze srebrnego medalu cieszył się Dominik Bochenek (Zawisza) w biegu na 110 m ppł. Jego wynik 13,77 jest tylko o 0,02 setne gorszy od minimum na mistrzostwa Europy w Amsterdamie. Czy związek wyśle zawodnika na ME dowiemy się w poniedziałek po posiedzeniu zarządu.
Pozostałe medale dla regionu zdobyli: srebrny Tomasz Szymkowiak (MKL Toruń) - 8.59,12, brązowy Piotr Śleboda (Olimpia Grudziądz) w skoku wzwyż - 2,13.
Wydarzeniem zawodów był najlepszy wynik na świecie w tym roku ustanowiony przez Pawła Fajdka (Agros Zamość) w rzucie młotem 81,87 m. Konkurencja odbywała się przez warunki pogodowe na raty. Zawodnicy po krótkiej rozgrzewce musieli przerwać konkurs z powodu deszczu, po czym wrócili do koła.