2 listopada to Zaduszki - co to za święto? Czy trzeba iść do kościoła? Tak świętowano Zaduszki 100 lat temu
Jak wyglądały Zaduszki 100 lat temu w Bydgoszczy?
W Bydgoszczy, w 1908 roku zarówno Wszystkich Świętych, jak i Zaduszki były dniami roboczymi. Miasto wówczas było zdominowane przez protestantów. Jednak uczucia katolików były szanowane i władze pruskie zgadzały się na czasowe zamykanie sklepów 1 listopada i zwolnienia nauczycieli, by mogli oni wziąć udział w procesjach, organizowanych w Dzień Zaduszny. We Wszystkich Świętych nie bawiono się, nie organizowano hałaśliwch zabaw i potańcówek, pozwalano na organizację koncertów wokalnych i instrumentalnych (te zakazane były w Zaduszki, podobnie, jak przedstawienia teatralne i podobne widowiska). W 1908 roku w Bydgoszczy znajdowały się dwa cmentarze katolickie: przy ul. Grunwaldzkiej i przy ul. Artyleryjskiej. Prasa tak pisała o Wszystkich Świętych: „Na cmentarzu panował wczoraj uroczysty nastrój. Liczne rzesze ludu dążyły do miejsc wiecznego spoczynku, aby odwiedzić groby. Teraz płoną tysiące świateł, a modlitwy pobożnego tłumu płyną ku niebiosom o zbawienie dla tych umiłowanych i o szczęśliwą godzinę śmierci dla siebie”. Cytowano też ostatni wers pieśni kończącej procesję: „Jezu, Panie łaskawy, daj zmarłym pokój prawy” ("Dziennik Bydgoski").