17 września 1939 roku Rosjanie wbili Polakom nóż w plecy. Jak świat światem Polak Ruskowi nie będzie bratem
Rok 2017. Rosja Putina. Nie tylko w szkolnych podręcznikach, ale w ogóle w literaturze, w nauce i polityce w Rosji nie istnieje pojęcie II wojny światowej. Jest tylko wielka wojna ojczyźniana, która zaczęła się w 1941 roku z dniem napaści Niemiec na ZSRR. A wcześniej? Wcześniej były ataki Niemiec na Polskę, Francję, Belgię… A co robił w tym czasie ZSRR? „Wyzwalał” tereny Ukrainy, Litwy i Białorusi oraz Rosji, znajdujące się pod polską, rumuńską i fińską okupacją. Ponury żart? Nie. Całkowite przekonanie o słuszności tej tezy. Podczas moich wielu rozmów z Rosjanami nie znalazłem nikogo, kto miałby inne spojrzenie na tę kwestię. I im dłużej rozmawiałem, tym bardziej zaczynałem rozumieć ten upór.
- To były ziemie należące do Rosji od wieków - tłumaczył mi podczas długiej rozmowy rosyjski historyk, Sasza Andrianow. - Wywalczyliśmy je w czasie wojen z Polską w XVII wieku. To wy pierwsi zaatakowaliście i zdobyliście Moskwę. My do Warszawy przyszliśmy ponad wiek później. A w 1921 roku wy, Polacy, wykorzystaliście okazję - słabość Rosji w czasie rewolucji i ponownie zagarnęliście tereny zachodniej Białorusi i Ukrainy. My też tylko wykorzystaliśmy pierwszą ku temu okazję, by wróciły te ziemie do swojej ojczyzny. Gdyby tak się nie stało, i tak musielibyście kiedyś je oddać. Były one potrzebne Piłsudskiemu, który chciał je bezwzględnie wykorzystać jako ochronę Polski przed Rosją. Rzuciłby je bez wahania na pożarcie. Taka świadomość na tych ziemiach była. Z jakiej racji mieliby więc ich mieszkańcy popierać Polskę? By stanąć między młotem a kowadłem? A wy, Polacy, wciąż mówicie, że to tylko Rosja była agresorem. A skąd się wzięła niechęć Białorusinów i wrogość Ukraińców do Polaków? Z waszej polityki narodowościowej! Chcieliście z nich zrobić na siłę Polaków i katolików. Zapomnieliście przede wszystkim o tym, że Ukraina, Białoruś i Rosja są złączone wspólną wiarą, prawosławiem, które na siłę chcieliście wykorzenić. Narobiliście sobie samych wrogów. Nawet Litwinom zabraliście ich stolicę wyłącznie z powodu kaprysu Piłsudskiego.