Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzenia przy muzyce. Miłość do kawy i fortepianu

Magda Jasińska
Sara Magdalena Woźny i Michał Szymanowski
Sara Magdalena Woźny i Michał Szymanowski Nadesłane, Filip Błażejewski
Sara Magdalena Woźny i jej mąż Michał Szymanowski. Oboje są pasjonatami w swoim fachu, ona wie, jak nie wszystko, to prawie wszystko o kawie, on kocha muzykę, jest uznanym, nagradzanym pianistą.

Rozmowa z Michałem Szymanowskim:

Mimo że jest Pan również dyplomowanym dyrygentem, to fortepian zajmuje Panu ostatnio więcej czasu...
M.S.: Teraz na pewno tak. Często koledzy pytają mnie, po co mi ta dyrygentura. Te studia bardzo wiele mi dały, nie tylko pod względem teoretycznym ale i praktycznym. To nie były tylko takie studia uzupełniające. Teraz stwierdziłem, że należy powrócić na nowo do fortepianu i przygotować się do kilku konkursów i iść na całość.

Przygotowuje się Pan do konkursu chopinowskiego?
M.S.: Przygotowuję się, wysłałem zgłoszenie, a jak to się dalej potoczy, zobaczymy. Myślę, że będzie się tam trudno dostać, zapewne zgłoszeń będzie kilkakrotnie więcej niż miejsc.

A co jest takiego magicznego w tym konkursie?
M.S.: Myślę, że właśnie jakaś magia, która niesamowicie przyciąga. To ciekawe - studiując w Berlinie widzę, że konkurs chopinowski jest tam zupełnie inaczej postrzegany, jako jeden z wielu. Chciałem jednak spróbować swoich sił, to dla mnie ostatnia szansa. Nie chciałbym potem sobie mówić „mogłem spróbować, a tego nie zrobiłem”. Na razie długa droga przede mną, bo prawdopodobnie jedynie jakiś procent zgłoszonych pianistów będzie mógł wziąć udział w samym konkursie.

Wkroczył Pan szybko w dorosłe życie, jest Pan już tatą Stanisława...
M.S.: Stasiu ma 11 miesięcy, przejawia zdolności muzyczne. Zobaczymy, często pytają mnie: „Czy chcesz, żeby Twój syn był muzykiem?”. Najważniejsze, żeby on chciał. O tym, czy zostanie muzykiem, będzie musiał zdecydować sam. Jeśli będzie mu to sprawiało przyjemność, to mu pomożemy. Nie można decydować za kogoś, za dużo jest sfrustrowanych muzyków, którzy szukają pracy. (...)

Rozmowa z Sarą Magdaleną Woźny:

Jest Pani germanistką z wykształcenia i przez ten język zafascynowała się Pani kawą...
S.W.: To przyszło nagle, niespodziewanie, w takich meandrach życiowych. Tak się zdarzyło, że na mojej drodze stanęli ludzie z Peru, którzy zajmowali się kawą z pasji i dla życia. To dzięki nim wdrożyłam się w tajniki kawy. Spotkałam ich w Niemczech podczas mojego stypendium. Oni z taką wielką miłością i pasją opowiadali o kawie, o swoich plantacjach, że każdy człowiek, który wcześniej nie miał styczności z kawą, zachwyciłby się.

Wydawać by się mogło - o czym tu rozmawiać, kawa jak kawa, małe ziarenka…
S.W.: Ale jakie piękne, sceneria w której jest uprawiana jest oszałamiająco piękna i każdy by się zachwycił tą wyjątkową przyrodą. Mgłą co rano, białymi kwiatami, które pachną oszałamiająco, owocami, ludźmi, którzy to wszystko zbierają…

I tak się Pani „zainfekowała” tymi opowieściami, że kupiła bilet i pojechała do Peru.
S.W.: Aż taka krótka droga to nie była. Wcześniej zaczęliśmy współpracę, pracowałam tam jako tłumacz, pomagając również marketingowo i wtedy połknęłam bakcyla już totalnie. Zaczęłam jeździć na plantacje i patrzeć, jak to wszystko się odbywa i pisać pierwszą książkę, po niemiecku. (...)
Staś nie będzie miał wyjścia, będzie i muzykiem, i kawoszem.
S.W.: Jak będzie chciał. Na razie kawy nie pije, ale jak osiągnie pewien wiek, a jeszcze nie będzie dorosły, myślę, że możemy mu delikatną kawę zaparzyć. Naukowo jest udowodnione, że kawa stymuluje u dzieci rozwój umysłowy i fizyczny.

***
Spotkanie z Michałem Szymanowskim na antenie PR PiK 1 stycznia o godz. 15.05, a z Sarą Woźny - 7 stycznia o godz. 18.10

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!