Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żnińskie szkoły pod lupą kuratora

Maria Warda
Chociaż 1 września już za nami, nie gasną emocje związane z nowymi oświatowymi wyzwaniami. W placówkach prowadzonych przez gminę dzieci z pierwszych klas rozpoczynają lekcje w różnych godzinach. Ten system krytykują niektórzy rodzice.

- Oboje z mężem pracujemy, ale nasze dziecko, które poszło do pierwszej klasy w Zespole Publicznych Szkół przy ulicy Szkolnej, ma rozpoczynać lekcje o godzinie 10 - mówi jedna z matek (nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie mamy możliwości odprowadzenia córeczki w tym czasie, musi iść do szkoły na godzinę 8. Idzie do ciasnej świetlicy, gdzie przebywają dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Razem z lekcjami siedzi w szkole dłużej niż my w pracy, bo zajęcia kończy o 16.

Małgorzata Kubanek, wicedyrektorka szkoły przyznaje, że w związku z obowiązkiem szkolnym 6-latków oraz zmniejszeniem klas do 25 dzieci, zwiększyła się liczba oddziałów klas pierwszych.

- Mamy za mało klas dla najmłodszych dzieci. Odeszły nam dwie klasy trzecie, a doszły trzy pierwsze, łącznie mamy 5 klas, zatrudniliśmy dodatkowo 3 nauczycielki nauczania początkowego.

O godzinie 8 zaczynają naukę dzieci dojeżdżające i uczniowie, których obydwoje rodziców pracują. Część dzieci zaczyna naukę na drugą zmianę. Ostatnie zajęcia kończą się o 16. Maluchy, które są przyprowadzane do świetlicy o 8 mają zapewnioną dobrą opiekę. Nie spędzają czasu w świetlicy, tylko w oddzielnej klasie, gdzie są dywaniki, zabawki, wszystko to, co określają nowe przepisy. Uważam, że rodzice nie mają powodu do niepokoju, bo nam, tak jak im, zależy na dobru dzieci.

Stan przygotowania do przyjęcia pierwszoklasistów sprawdzał wizytator wydelegowany przez kuratora oświaty. Małgorzata Kubanek zapewnia, że nie wnosił zastrzeżeń w sprawie przygotowania klas dla najmłodszych uczniów. Przedstawiciel kuratora lustrował także sale dla pierwszych klas w Szkole Podstawowej nr 2.

- Patrzył jak są przygotowane klasy pierwsze i bardzo mu się podobało - mówi Anna Dobrowolska, wicedyrektorka szkoły. - Mamy jedną świetlicę. Dzieci przebywające w niej są podzielone na grupy 1-3 i 4-6. Marzy nam się druga świetlica, ale na razie nie mamy takiego pomieszczenia.

W czasie naszej rozmowy dyrekcja pracowała nad udoskonaleniem programu. Z 10 rodziców, którzy złożyli wnioski o przeniesienie dziecka do innej klasy, 4 (na czas zamykania gazety do druku) anulowało wnioski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!