Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złotówka odetchnęła z ulgą

kam, tvn24, bbc.com
W nocy z niedzieli na poniedziałek, po długich negocjacjach, ministrowie finansów UE doszli do porozumienia. Pomoc finansowa będzie trafiać do tych krajów ze sfery euro, które wpadną w tarapaty.

W nocy z niedzieli na poniedziałek, po długich negocjacjach, ministrowie finansów UE doszli do porozumienia. Pomoc finansowa będzie trafiać do tych krajów ze sfery euro, które wpadną w tarapaty.

Pomoc niemała, bo wynosząca 500 miliardów euro, a nawet 750 miliardów, jeśli uwzględnić wkład Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na razie pieniądze popłyną do Grecji. Kryzys, który dotknął ten kraj, stanowił zagrożenie dla innych państw ze sfery euro. Inwestorzy zaczęli wycofywać się z Europy. Wspólnej walucie groziło załamanie. Jest tylko jeden minus - pieniądze trzeba będzie oddać. Takie rozwiązanie nie podoba się Grekom, którzy przyzwyczajeni do wysokich świadczeń socjalnych, nie chcą teraz zaciskać pasa. Uważają, że winę za ogromny deficyt ponoszą przekupni politycy. Czują się oszukani, że Unia udziela im pożyczki, a nie wsparcia.

Unia Europejska po kryzysie w Grecji zaczęła sobie uświadamiać, że wspólna waluta, to także wspólne kłopoty na rynku finansowym. Kryzys w jednym kraju może wywołać kolejne w innych państwach ze sfery euro, w których jest albo zła polityka gospodarcza, albo duży deficyt, który zniechęca inwestorów.

<!** reklama>Dlatego godzinę po ogłoszeniu pakietu pomocowego Europejski Bank Centralny (EBC) ogłosił, że w razie konieczności będzie skupował na rynku wtórnym obligacje krajów, które mają trudności z finansowaniem swojego zadłużenia. Pozwoli to na utrzymanie w ryzach rentowności obligacji państw strefy euro, które zmagają się z wysokimi deficytami budżetowymi.

- Uważam, że każdy akt solidarności procentuje wielokrotnie, a każdy akt egoizmu narodowego i małostkowości także procentuje, ale w ujemnym sensie, i kosztuje. Dzisiaj zobaczyliśmy, jak ważna jest współpraca międzynarodowa w walce z kryzysem - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Celem ministrów było podjęcie decyzji przed otwarciem głównych rynków finansowych, by uspokoić inwestorów oraz zapobiec kolejnym atakom spekulacyjnym na kraje strefy euro, spadkowi na giełdach i dalszemu osłabieniu euro. Jest ono rezultatem obaw o wypłacalność kolejnych krajów strefy euro jak Portugalia i Hiszpania. Kraje te pod naciskiem partnerów zobowiązały się w Brukseli do dodatkowej redukcji swoich deficytów, choć nie określono, o ile. Decyzja ma zapaść na kolejnym spotkaniu ministrów finansów UE w przyszłym tygodniu w Brukseli.

Jacek Rostowski przestrzegał wczoraj, że choć sytuacja na rynkach finansowych powinna się uspokoić i decyzje będą skuteczne, to nie powrócimy do stanu sprzed sześciu tygodni z dnia na dzień.

Jednak złotówka właściwie momentalnie się umocniła. Poniesione w zeszłym tygodniu straty w szybkim tempie odrobiła w jeden dzień. Wśród inwestorów zapanował optymizm. Od rana rosły indeksy giełdowe w całej Europie.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu obawiano się, że kryzys w Grecji doprowadzi do osłabienia złotówki. Polska jest postrzegana przez inwestorów jako państwo Europy Środkowowschodniej, w którym inwestycje są obarczone wyższym ryzykiem niż w innych regionach Europy. Ponadto na naszą niekorzyść dodatkowo działa fakt, że złoty jest najbardziej płynną walutą spośród środkowoeuropejskich W tej sytuacji - w przypadku jakichkolwiek problemów - inwestorzy pozbywają się jej w pierwszej kolejności. Teraz trzeba poczekać, jak Grecja rozdysponuje przyznane jej pieniądze. (kam, tvn24, bbc.com)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!