Złomiarze nie mają wyobraźni

Złomiarze rzadko zdają sobie sprawę z tego, że kradnąc kawałek metalu mogą doprowadzić do tragedii lub złamać komuś serce.

<!** Image 3 align=none alt="Image 213668" sub="Po wielu kłódkach na moście Zakochanych nie ma już śladu [Fot.: Dariusz Bloch]">

Kradzieże kłódek na moście Zakochanych to zdaniem osób, które  zawiesiły tam swoje pamiątki policzek dla miasta.

- Ta kładka jest jedną z najbardziej oryginalnych rzeczy, jaką mamy w Bydgoszczy. Na dodatek jest pod okiem kilku kamer. Kradzieże połączone z dewastacją w takim miejscu to wstyd! Tylko miesiąc cieszyliśmy się z mężem z symbolicznej kłódki, która uświetniła naszą 40. rocznicę ślubu
- mówi pani Halina.

<!** reklama>Notorycznie, mimo stałego monitoringu, niszczony jest także pomnik Mariana Rejewskiego na Gdańskiej. - To jednak najczęściej bezsensowne akty głupoty. Inaczej nie można nazwać tych wybryków pod okiem kamer - mówi rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy, Arkadiusz Bereszyński.

Zdaniem mundurowych zdecydowanie bardziej niebezpieczne są jednak kradzieże infrastruktury drogowej. Złomiarze coraz częściej grasują po placach budowy. Nie wahają się także  z palnikami wycinać barier na kolejowych mostach. Dwa lata temu zorganizowana szajka kradła też szyny kolejowe na nieczynnych liniach pod Tucholą.

Złomiarze, mimo konieczności rejestrowania się podczas oddawania złomu, często są bezkarni. Potrafią zrobić sieczkę ze skradzionych elementy. Kruszą metalowe elementy na drobne kawałki. Nie budzą one później podejrzeń i bardzo trudno na takiej podstawie dojść, skąd one pochodzą.
Co ze zniszczonymi barierkami mostu Zakochanych? - Skontaktowaliśmy się z obsługą miejskiego monitoringu, który ma szczególną uwagę zwracać na to, czy ktoś niszczy kładkę - mówi rzecznik ZDMiKP, Krzysztof Kosiedowski.

- Sprawdzimy też, czy uszkodzona siatka rzeczywiście stanowi duże zagrożenie dla przechodniów i zastanowimy się, jak ją naprawić. Wymiana nawet jednej siatki w całości oznaczałaby konieczność zdemontowania co najmniej kolejnych kilkudziesięciu kłódek.

Wielu złomiarzy kara jednak nie omija. - Wczoraj na przykład zatrzymaliśmy osobę, która kradła pokrywy kanalizacyjne na ul. Toruńskiej. Sprawdzanie skupów złomu oraz osób, które go oddają, należy do jednych z najczęściej podejmowanych przez nas interwencji. Z reguły patrol widząc osobę z wózkiem sprawdza, co się na nim znajduje. W ten sposób najczęściej wpadają. Apelujemy też do mieszkańców, by - jeśli są świadkami kradzieży - reagowali. Złodzieje są często bez wyobraźni.