Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"žKolejorz" bez pary

Tadeusz Nadolski
Trwa niemoc strzelecka „Kolejorza”. Lech Poznań zremisował u siebie bezbramkowo z Arką Gdynią i po dwóch kolejkach ekstraklasy traci do lidera z Konwiktorskiej już cztery punkty.

Trwa niemoc strzelecka „Kolejorza”. Lech Poznań zremisował u siebie bezbramkowo z Arką Gdynią i po dwóch kolejkach ekstraklasy traci do lidera z Konwiktorskiej już cztery punkty.

Od pierwszego meczu eliminacji Ligi Mistrzów (1:0 w Baku z Interem) mistrz Polski nie wygrał żadnego spotkania i nie zdobył bramki. Przegrał u siebie z Azerami w rewanżu (awans wywalczył po konkursie jedenastek), potem dwukrotnie przegrał z praską Spartą po 0:1, a tydzień temu w pierwszej kolejce ekstraklasy zremisował 0:0 w Łodzi z Widzewem.

- Skuteczność to nasza pięta achillesowa. Idzie nam jak po grudzie. Niewiele nam dziś wychodziło. Mimo obecności właściwie całej formacji ofensywnej na boisku, nie przełożyło się to na sytuacje podbramkowe. Nikomu nie mogę odmówić zaangażowania. Nie zawsze jednak chcieć to móc. Po sytuacji Labukasa (napastnika Arki - dop. T.N.) w końcówce spotkania, z ręką na sercu można powiedzieć, że dobrze, że to tak się skończyło. W piłce liczą się bramki, a my ich nie strzelamy - powiedział po meczu trener Lecha, Jacek Zieliński.

<!** reklama>Jacek Zieliński ma jeszcze jeden kłopot. W tym spotkaniu kontuzji nabawił się Seweryn Gancarczyk. Istnieje obawa, że ten obrońca nie wystąpi w pierwszym meczu IV rundy eliminacji do Ligi Europejskiej - w czwartek przeciwko Dnipro Dniepropietrowsk. Z końcowego rezultatu w Poznaniu zadowolony był oczywiście szkoleniowiec gości Dariusz Pasieka. - Mieliśmy plan nie przegrać i on wypalił - powiedział.W końcówce mieliśmy swoje sytuacje i ten mecz mógł się zakończyć inaczej. Na ten punkt sobie zasłużyliśmy - powiedział.

Warto jeszcze wrócić do piątkowych spotkań drugiej kolejki, a konkretnie do Warszawy. W derbach stolicy Polonia rozgromiła Legię 3:0, a drugą bramkę dla „Czarnych Koszul” zdobył głową efektownym „szczupakiem” Euzebiusz Smolarek. O jego transferze do Polonii przed sezonem było głośno, ale - jak widać - zaczyna się spłacać. Podobnie jak Artur Sobiech (kupiony z Ruchu Chorzów za 1 mln euro), który trafł w pierwszej kolejce w meczu z Górnikiem w Zabrzu (2:0). Dodajmy, że Sobiech z powodu kontuzji przeciwko Legii nie zagrał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!