Zimowe ferie spędzili w krainie baśni

Choć skończyły się już ferie, to podopiecznym janikowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci Specjalnej Troski „Dar Serca’’ z pewnością pozostaną one jeszcze na długo w pamięci.

<!** Image 2 align=right alt="Image 44086" sub="Kilkudziesięciu podopiecznych działającego w Janikowie Stowarzyszenia „Dar Serca” mogło aktywnie spędzić ferie dzięki szczodrości uczestników niedawnego balu charytatywnego. Atrakcji na zimowisku nie brakowało">Przygotowanie dwutygodniowego zimowiska dla czterdziestu podopiecznych „Daru Serca” było możliwe dzięki pieniądzom zebranym na niedawnym balu charytatywnym zorganizowanym przez Stowarzyszenie.

Cenne porady

- Dzieci już od września pytały nas, czy w tym roku będą miały upragnione i długo wyczekiwane zimowisko. A ponieważ dla niektórych było ono spełnieniem marzeń i jedyną rozrywką, a także ucieczką od problemów i szarości dnia codziennego, zatytułowaliśmy je „W krainie baśni’’ - mówi Zdzisława Błachowiak, kierowniczka Stowarzyszenia „Dar Serca’’.

Podczas dwutygodniowego zimowiska na twarzach dzieci nieustannie gościł uśmiech, a słowo „nuda’’ było im zupełnie obce. Wszystko to za sprawą wychowawców i niezwykle urozmaiconego planu zajęć, w którym znalazło się zarówno coś dla ducha jak i ciała.

<!** reklama left>- Pragnęliśmy, by dzieci rozwinęły swą wyobraźnię i pomysłowość, dlatego każdego dnia zabieraliśmy je w świat baśni, zarówno podczas zajęć świetlicowych, jak i wyjazdów, m.in. do teatru Baj Pomorski. Ale chcieliśmy też, by zimowisko miało charakter dydaktyczny, dlatego w komisariacie policji dzieci wysłuchały porad dotyczących ich bezpieczeństwa w domu, czy drodze do szkoły, a Janusz Halak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Inowrocławia przestrzegł je, jak należy zachować się w czasie pożaru czy wichury - mówi nasza rozmówczyni.

Spalanie kalorii

Po wysłuchaniu porad, uczestnicy zimowiska mogli dokładnie obejrzeć, jak wygląda praca cukrownika i w jaki sposób wyrabia się słodkie inowrocławskie „krówki”. Uczestnicy po powrocie ze wspaniałymi, słodkimi upominkami mogli spalić kalorie podczas olimpiady sportowej, w której z zapałem walczyli zarówno dzieci jak i wychowawcy.