Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"žBlues Brothers"

Marcin Feddek
Po raz pierwszy w tym sezonie w barwach tarnowskiej Unii pojawił się student trzeciego roku wychowania fizycznego UKW, Jacek Gollob. Starszy z braci nie załapał się do składu „Jaskółek” w dwóch pierwszych meczach. Ale lepszego momentu na powrót do ekipy nie mógł sobie wymarzyć. Po pierwsze, na torze w Mościcach zameldował się nieoczekiwany lider, stara dobra znajoma, bydgoska Polonia (o motywację Jacka miejscowi kibice mogli więc być spokojni).

<!** Image 1 align=left alt="Image 50870" >Po raz pierwszy w tym sezonie w barwach tarnowskiej Unii pojawił się student trzeciego roku wychowania fizycznego UKW, Jacek Gollob. Starszy z braci nie załapał się do składu „Jaskółek” w dwóch pierwszych meczach. Ale lepszego momentu na powrót do ekipy nie mógł sobie wymarzyć. Po pierwsze, na torze w Mościcach zameldował się nieoczekiwany lider, stara dobra znajoma, bydgoska Polonia (o motywację Jacka miejscowi kibice mogli więc być spokojni).

Po drugie, co chyba jest istotniejsze, starszy trafił do pary z młodszym i mógł być pewien, że brat w razie czego pomoże. I pomagał, nawet własnym kosztem! Stawał na rzęsach, ciągnął za uszy, pilnując aby Jacek dojechał do mety pierwszy. Przy okazji Tomasz po raz kolejny pokazał na czym polega jazda parami w lewo. I Tarnów znów wygrał z Bydgoszczą dzięki dwóm bydgoszczanom! Starszemu trzeba jednak oddać, że to do niego należało ostatnie słowo w niedzielnym meczu. A że pisze prace o psychice i stresie w zawodach żużlowych, to z koncentracją w kluczowym momencie meczu nie było problemu. A Polonia? Cóż, po raz pierwszy przegrała, ale godnie. Nie padła na kolana i w rewanżu będzie ciekawie. Tomasz słusznie zauważył, że siłą tej drużyny jest wyrównany skład. Bo jak nie jedzie Staszewski (tu trzeba poszukać innego rozwiązania) czy Szczepaniak, słabszy dzień ma „Buczek”, to błyszczy gwiazdka „Polsatu” Marcin Jędrzejewski, któremu wtóruje Krystian Klecha.

Po meczu „Siopek” i to w pełni zasłużenie reprezentował Polonię na pomeczowej konferencji. I trzeba przyznać, że siedząc obok profesora Tomasza dzielnie sobie radził. Na innych torach raczej bez niespodzianek. I tak częstochowskie Lwy chyba jeszcze nie odchorowały porażki z „Bydzią” bo tym razem przejechały się po nich leszczyńskie Byki...

Marcin Feddek pochodzi z Bydgoszczy, komentuje mecze żużlowe w Polsacie Sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!