Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbierają, aż przebiorą miarkę

Jarosław Jakubowski
Czasem piwnice naszych domów są jak bomby zegarowe. Niektórzy lokatorzy zamieniają je w składy wszelkiego rodzaju niebezpiecznych przedmiotów.

Czasem piwnice naszych domów są jak bomby zegarowe. Niektórzy lokatorzy zamieniają je w składy wszelkiego rodzaju niebezpiecznych przedmiotów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 132282" sub="Śmieci z mieszkania przy ulicy Kruczkowskiego ledwo zmieściły się na ciężarówce, którą podstawiła Administracja Domów Miejskich / Fot. Archiwum">1 marca około godziny 14 wielu mieszkańców bloku przy ulicy Rysiej 3 na bydgoskich Glinkach zasiadało właśnie do obiadu, gdy nagle rozległ się przerażający huk. Eksplozja była tak potężna, że w mieszkaniu pani Heleny na parterze ze stolika spadł telewizor. W wielu pomieszczeniach powypadały szyby z okien. Ewakuowano 120 osób. Sprawcą wybuchu okazał się 61-letni mieszkaniec bloku. Z powodów rodzinnych mężczyzna większość czasu spędzał w piwnicy. Tam urządził coś w rodzaju warsztatu. Co gorsza, zgromadził w nim chemikalia i butlę z gazem. Właśnie ich zapłon od iskry ze szlifierki spowodował eksplozję.

- Na szczęście nikt poza sprawcą nie ucierpiał. Toczy się przeciw niemu postępowanie sądowe, zapewne odpowie też na drodze cywilnej. Straty, które pokryliśmy z ubezpieczenia, wyniosły kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jest jeden pozytywny skutek tego wypadku. Nasi lokatorzy stali się bardziej czujni jeśli chodzi o to, co ich sąsiedzi gromadzą i robią w piwnicach - mówi Jacek Kołodziej, zastępca prezesa do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani.

<!** reklama>- W piwnicach nie wolno przechowywać substancji palnych, takich jak benzyny, farby czy butle gazowe. Nawet jeśli trzymamy tam motorower, musi on mieć pusty bak - zaznacza starszy kpt. Jarosław Umiński, rzecznik prasowy komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. Ale dodaje też, że trudno te przepisy egzekwować: - Piwnica jest integralną częścią mieszkania i bez nakazu sądowego nawet policja nie może do niej wejść. No chyba że na przykład wydobywa się stamtąd dym. Wtedy, oczywiście, interweniujemy - dodaje rzecznik straży.

Największym w ostatnich latach wypadkiem spowodowanym przez „zbieracza” był pożar i eksplozja w Solcu Kujawskim w styczniu 2008 roku. Ewakuowano 80 lokatorów. - Rok później zdobyliśmy informacje, że mężczyzna ten nadal zbiera amunicję i materiały wybuchowe. Nakaz przeszukania mieszkania wydała prokuratura, która przeciwko lokatorowi wszczęła śledztwo - mówi kom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Ale uciążliwi są także zbieracze surowców wtórnych, gromadzący je w swoich mieszkaniach. Drastyczny przykład takiego zachowania miał miejsce w Bydgoszczy przy ul. Kruczkowskiego. Mieszkaniec bloku do swojego mieszkania, piwnicy i na klatkę schodową znosił tony śmieci. Miarka się przebrała. Sąsiedzi nie mogli już znieść fetoru, jaki powodował uciążliwy lokator. ADM nakazała eksmisję mieszkania, a zbieracz został otoczony opieką specjalistów. - W tej sprawie mogliśmy interweniować, bo rupiecie znajdowały się w części wspólnej budynku - podkreśla Arkadiusz Bereszyński, rzecznik straży miejskiej w Bydgoszczy.

Nielegalny ciężar

150 kg na metr kwadratowy - takie jest maksymalne dopuszczalne obciążenie w mieszkaniu.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego kilka razy w roku notuje przypadki nadmiernego przeciążenia stropów przez gromadzone sprzęty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!