Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawiszanie rano mówili jeszcze o Wiśle, po południu myśleli już o Lechu

Marek Fabiszewski
Zawiszanie przygotowujący się do wtorkowego przedpołudniowego treningu, od lewej: Wagner, Jorge Kadu, Piotr Petasz, Herold Goulon i Bernardo Vasconcelos.      Fot. Marek Fabiszewski
Zawiszanie przygotowujący się do wtorkowego przedpołudniowego treningu, od lewej: Wagner, Jorge Kadu, Piotr Petasz, Herold Goulon i Bernardo Vasconcelos. Fot. Marek Fabiszewski
- Odprawa nieco się przedłużyła, tak bywa, ale analizowaliśmy mecz z Wisłą - tak tłumaczył Mariusz Rumak spóźnione wyjście na przedpołudniowy trening. - Po południu zaczniemy myśleć już o Lechu.

- Cztery dni przed meczem zawsze mamy dwa treningi - wyjaśnia Łukasz Skrzyński, dyrektor sportowy.

Na przedpołudniowych zajęciach zabrakło kilku zawodników. Nie było np. Michała Masłowskiego.

- Od poniedziałku ma indywidualne treningi w drugim trenerem Owczarkiem, a po meczu z Lechem dołączy już na zajęcia z drużyną - mówi dyrektor sportowy.

Inny długo oczekiwany przez zespół i kibiców zawodnik Francuz Herold Goulon już trenuje z zespołem i jest coraz bliżej pojawienia się w składzie.

- Powinien wystąpić już przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała w Pucharze Polski (24 września, środa, 18.00, w Bydgoszczy - przyp. Fa). Może jeszcze nie w całym meczu, ale ta decyzja należy oczywiście do trenera. Zawodnik jest zgłoszony do tych rozgrywek i może zagrać już w środę - poinformował Skrzyński.

Indywidualnnie ćwiczył brazylijski napastnik Rafael Porcellis.

- Ma naderwane więzadła krzyżowe tylne, na szczęście obeszło się bez operacji, ale czekają go trzy tygodnie przerwy - wyjaśnia fizjoterapeuta Adam Tepper.

Od Łukasza Skrzyńskiego dowiedzieliśmy się więcej na temat innych kontuzjowanych.

- Nawotczyński jest już po operacji, którą miał w piątek w klinice w Poznaniu. Na miejscu okazało się, że trzeba trzeba było zoperować obydwa przywodziciele. Łukasz jest teraz unieruchomiony w łóżku, przez pięć dni w ogóle nie mógł się ruszać. Niestety, w tej rundzie już raczej nie zagra.

Od maja kontuzję zerwania wiązadeł krzyżowych prawej nogi leczy bramkarz Wojciech Kaczmarek, który do treningów wróci dopiero po Nowym Roku.

- Ale nie wyjechał z Bydgoszczy, jest na miejscu i ćwiczy na siłowni górne części ciała oraz lewą i część prawej nogi. Wszystko po to, aby podczas trwania rehabilitacji nie zanikła jego tkanka mięśniowa - wyjaśnia Łukasz Skrzyński.

We wtorek trenowali też Bernardo Vasconcelos, który zszedł z boiska w trakcie meczu z Wisłą oraz Damian Ciechanowski i Jakub Łukowski, którzy ze zgrupowania reprezentacji U-19 powrócili z problemami żołądkowymi.

Na koniec przedpołudniowego treningu rozegrano gierkę. Trener Mariusz Rumak tak podzielił zawodników:

Sandomierski (Węglarz) - Argyriou, Micael, Samuel, Ziajka - Wójcicki, Drygas - Geworgian, Kadu, Carlos - Vasconcelos.

Witan (Sandomierski) - Ciechanowski, Gackowski, Sochań, Petasz - Strąk, Goulon - Alvarinho, Mica, Łukowski - Wagner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!