Zamiast strajku w MZK Bydgoszcz - podwyżki dla pracowników. Co z cenami biletów?

Zobacz wideo: Ceny mieszkań w regionie poszły mocno w górę.

W poniedziałek, 5 lipca, doszło do ostatecznego spotkania przedstawicieli związków zawodowych, zarządu MZK Bydgoszcz i mediatora, który od kilku tygodni próbował wypracować porozumienie między stronami. Zamiast strajku w bydgoskiej komunikacji miejskiej będą podwyżki - choć nie tak wysokie, jak chcieliby związkowcy i oczywiście pracownicy.

- Jeszcze w tym roku pracownicy dostaną około 300 złotych brutto podwyżki. Umowa wejdzie w życie w sierpniu, a więc wyższe wypłaty pracownicy otrzymają we wrześniu - informuje Andrzej Arndt, szef Forum Związków Zawodowych w regionie. - Oczywiście chcieliśmy większych podwyżek, ale mamy nadzieję, że choć w części usatysfakcjonuje to załogę.

Straty MZK to straty dla pracowników

Dla związkowców ważne są również inne założenia porozumienia, które gwarantują, że na jednej podwyżce się nie skończy.

- Dostaliśmy zapewnienie i mamy nadzieję, że znajdzie się to w ostatecznym porozumieniu które podpiszemy, że związki zawodowe będą brały udział w procesie przygotowywania nowych umów, w których jest mowa o koszcie wozokilometra. Chodzi o to, by nie podpisywać umów, które z góry zakładają, że spółka przynosi straty - informuje związkowiec.

To bardzo ważne, bo w ramach wypracowanego porozumienia pensje pracowników mają być waloryzowane o poziom inflacji. Związkowcy zdają sobie jednak sprawę, że to nie zatrzyma w firmie najlepszych pracowników, którzy oczekują od zarządu więcej. A potencjalne przyszłe podwyżki są uzależnione od kondycji finansowej MZK - jeśli od razu założy się straty, podwyżek nikt nie zobaczy (poza waloryzacją opartą o inflację).

- Na razie zawieszamy spór zbiorowy, zakończymy go gdy porozumienie zostanie ostatecznie zaakceptowane i podpisane - deklaruje Andrzej Arndt.

Podwyżki cen biletów - trudna decyzja

Otwarte pozostaje pytanie o podwyżki cen biletów za przejazdy komunikacją zbiorową w naszym mieście. To temat drażliwy, bo postulaty płacowe w MZK są raczej przez mieszkańców popierane. Sytuacja zmieni się gdy ci dowiedzą się, że wiązać się to może z podwyżkami cen biletów. Jeśli jednak spółka nie ma przynosić strat (jak twierdzą związkowcy już teraz jest na minusie na około 2 miliony złotych), ktoś - czyli Rada Miasta Bydgoszczy - będzie musiała tę niepopularną decyzję podjąć.

- Proszę zauważyć, że podwyżki cen przejazdów dotyczą wielu miast. By daleko nie szukać - w Toruniu opłaty za przejazd wzrosły z 3 złotych do 3 złotych i 40 groszy. W naszej opinii podwyżka o około 20 groszy rozwiązałaby wiele problemów w spółce - uważa Andrzej Arndt.