Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagranie szafą

Ryszard Giedrojć
Człowiekiem pojednania przychodzi nam nazwać ubeka w stanie spoczynku, pułkownika Jana Lesiaka. Analiza faktów dowodzi, że tylko jemu udało się skutecznie zasypać podziały między prawicą a lewicą. Pod rządami różnych opcji politycznych zespół agentów, pod wodzą Lesiaka, pracowicie gromadził informacje, które w kraju cieszącym się wolnością mediów są wręcz pożądane przez kolorową prasę kobiecą.

<!** Image 1 align=left alt="Image 35266" >Człowiekiem pojednania przychodzi nam nazwać ubeka w stanie spoczynku, pułkownika Jana Lesiaka. Analiza faktów dowodzi, że tylko jemu udało się skutecznie zasypać podziały między prawicą a lewicą. Pod rządami różnych opcji politycznych zespół agentów, pod wodzą Lesiaka, pracowicie gromadził informacje, które w kraju cieszącym się wolnością mediów są wręcz pożądane przez kolorową prasę kobiecą. Nawet dziś, gdy telewizja bombarduje mnie reklamą tygodnika, który na okładce zapowiada, że wyjawi tajemnicę zmiany uczesania Małgorzaty Kożuchowskiej, wybiorę pismo zdradzające sekrety pożycia Jarosława Kaczyńskiego z kotem Busiem. Mój wybór podyktowany jest nie tylko tym, że odróżniam braci Kaczyńskich od Przemysława Edgara Gosiewskiego, a Kożuchowskiej, choć podobno ładniejsza od tej trójki, nie potrafię rozpoznać w plejadzie lansowanych blondynek.

<!** reklama right>Poczciwość nie pozwala mi przemilczeć taktownego zachowania Zbigniewa Siemiątkowskiego, który jako lewicowy minister do spraw służb specjalnych pierwszy ujawnił sławną dziś szafę Lesiaka. Dla Siemiątkowskiego to mogła być pokusa. Odtajnić zawartość odkrytych teczek, dokumentujących inwigilację prawicy przez prawicę. Rzecz jednak w tym, że służby specjalne nie poprzestawały na śledzeniu prawicy. Podglądano również polityków lewicowych, a że słuchanie tego, co mają do powiedzenia, było nudne, służby zadbały o to, by było na co popatrzeć. W otoczeniu polityków zaczęły się pojawiać apetyczne panienki, gotowe popierać lewicę czynem. Postkomuniści, to nie klasztor kamedułów, więc przecieki o rozwiązłości seksualnej mogłyby im dodać kozackiej sławy. Niestety, dziewczęta raportowały, że choć czołówka lewicy mocna jest w gadaniu, to w cudzołożeniu spisuje się marnie.

Trudno się dziwić, że prawica i lewica, ponad podziałami, powstrzymywały się przed publikowaniem tajemnic z szafy Lesiaka. Stałym motywem było straszenie, że ta szafa może okazać się grającą. Nikt w to nie wierzył, aż tu trzeba było zagłuszyć aferę Begerowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!