Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójcze stałe fragmenty

marc
Na stadionie Wawelu Kraków, gdzie swoje mecze rozgrywa Kmita Zabierzów, drużyna z Janikowa poniosła kolejną porażkę.

Na stadionie Wawelu Kraków, gdzie swoje mecze rozgrywa Kmita Zabierzów, drużyna z Janikowa poniosła kolejną porażkę.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36071" sub="Branko Rasić (z nr 20) zdobył pierwszą bramkę w Krakowie">Po wygranej z Łomżą i remisie z Zawiszą SA, mogło się wydawać, że unici zaczna gromadzić punkty i piąć się w tabeli. Niestety, wczorajszy mecz wyjazdowy, popsuł humory w ekipie „Dumy Kujaw”.

Chociaż nic nie zapowiadało tak czarnego scenariusza. Po pierwszej części z podniesioną głową do szatni schodził trener unitów Maciej Bartoszek.

W 44 minucie Witkowski zagrał do Kalinowskiego, ten dokładnie obsłużył Rasicia i Serb nie miał kłopotów by trafić do siatki.

Końcówka należała jednak do gospodarzy. Dziesięć minut wstrząsnęło przyjezdnych.

<!** reklama left>Bohaterem okazał sie rutynowany Grzegorz Kaliciak. Najpierw z narożnika pola karnego skutecznie egzekwował rzut wolny, by po kilku minutach trafić do siatki wykorzystując zagranie z rzutu rożnego.

Drugą bramkę dla Kmity, także po rzucie wolnym, strzałem z ok 30 metrów zdobył Zawadzki.

Rozmiary porażki zmniejszył Nowosielski (asysta Kretkowskiego).

- Zdobyliśmy bramki po dwóch ładnych akcjach, a Kmita potrafiła tylko zagrozić ze stałych fragmentów. Nie można dać sobie wbić trzech goli w odstępie dziesięciu minut - mówił po meczu zdenerwowany Bartoszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!