Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za piłką się uganiać? Wstyd dla wsi

Adam Luks
„Człowiek, który nie umie czytać i grać w golfa jest analfabetą” - twierdzą Szkoci, uważani za wynalazców i największych pasjonatów młócenia kijem w piłeczkę. Mark Twain mawiał z kolei, że „golf to nic więcej, jak tylko zmarnowany spacer”.

„Człowiek, który nie umie czytać i grać w golfa jest analfabetą” - twierdzą Szkoci, uważani za wynalazców i największych pasjonatów młócenia kijem w piłeczkę. Mark Twain mawiał z kolei, że „golf to nic więcej, jak tylko zmarnowany spacer”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26043" >Niezależnie od tego, co sądzimy o sensowności śledzenia małej kulki skaczącej po hektarach równo przystrzyżonej trawy, nie da się ukryć, że golf jest obecnie jednym z najchętniej uprawianych sportów na świecie. Pod względem popularności prześciga go wyłącznie piłka nożna. W Bydgoszczy powstaje pierwsze w Polsce publiczne pole golfowe. A już przyszłym roku w podbydgoskich Chmielnikach ma pojawić się 18-dołkowe pole klasy mistrzowskiej, zajmujące ponad 100 ha powierzchni. Amatorzy tego sportu żartują jednak, że więcej jest w naszym kraju pól niż golfistów.

Światowa epidemia

Na całym świecie jest już ponad 150 mln ludzi chorych na golfa. W USA 39 mln obywateli deklaruje nałogowy pociąg do małych, białych piłeczek. Powstaje tam średnio jedno nowe pole golfowe... dziennie. W ub.r. Amerykanie zostawili na polach golfowych 25 mld dolarów. W Chinach uruchomiono w ciągu kilku ostatnich lat ponad 200 pól do gry w golfa. Czesi zarazili się dużo wcześniej. Pierwsze pole golfowe powstało tam 100 lat temu. Dzisiaj międzynarodowe turnieje organizowane w Czechach cieszą się uznaniem wśród największych mistrzów tej dyscypliny. Polska jest chyba ostatnim cywilizowanym krajem świata, w którym liczba zachorowań na golfa wciąż nie pozwala mówić o epidemii. Na 5000 osób uprawiających w naszym kraju ten sport, 4000 to zagraniczni przedsiębiorcy. - To się zmieni. Golfowa lawina ruszyła również w Polsce - uważa Michał Piskorz z toruńskiego klubu golfowego TATFort. Rozmawiamy na klubowym driving range’u (strzelnicy golfowej). Michał wyjmuje z torby długi, dziwaczny kij z główką w kształcie kopyta. - To driver, najdłuższy w zestawie, zrobiony ze stopu stali i tytanu. Takim kijem można posłać piłkę nawet na 300 metrów - wyjaśnia i staje w lekkim rozkroku. Szybki swing, głuche uderzenie. Piłka szybuje nad siatką ochronną i znika w pobliskim lasku. - Gdy pierwszy raz usłyszałem ten metaliczny dźwięk, golf mnie zaintrygował. Kiedy sam nauczyłem się tak uderzać, zakochałem się w tym sporcie po uszy.

Michał Piskorz jest, jak dotąd, jedynym zawodowym instruktorem gry w golfa (teaching-pro) w regionie. W całym kraju jest około 40 takich nauczycieli, w tym zaledwie 10 Polaków. Specjalistyczny kurs instruktorski na gdańskim AWF trwa 2 lata. Kandydat na instruktora musi wykazać się także dużymi umiejętnościami praktycznymi. - I nie jest to koniec nauki. Golfa człowiek uczy się całe życie - mówi Piskorz. - Dlatego regularnie odwiedzam moich mentorów: Mike’a O’Brien’a i Endy’ego Gall’a. Szlifuję formę pod ich okiem.

Dzięki zatrudnieniu profesjonalnego nauczyciela wzrosła renoma toruńskiego klubu. Jest to istotne nie tylko z punktu widzenia tutejszych miłośników golfa. Okazuje się, że istnienie pola golfowego było jednym z argumentów, które przekonały Japończyków do budowy fabryki Sharpa w podtoruńskich Łysomicach. Japończycy narzekali początkowo, że pole ma tylko 6 dołków, ale kiedy trochę pograli, stwierdzili, że poziom trudności jest satysfakcjonujący. Obietnica rozbudowy pola o kolejne 3 dołki załatwiła Toruniowi tę inwestycję.

<!** reklama left>Kto, oprócz Japończyków, gra na toruńskim polu? Przede wszystkim biznesmeni, finansowa elita miasta. Ale nie tylko. Właściciele TATFortu podkreślają, że obiekt otwarty jest dla każdego. Z ciekawą inicjatywą wystąpiła jakiś czas temu toruńska firma „Pacific”. Jej pracownicy rozgrywają na polu wewnętrzne turnieje o Puchar Prezesa. - W zawodach bierze udział ponad 40 pracowników, w tym kilka pań - mówi Karol Ferster, wiceprezes zarządu firmy. Swoją przygodę z golfem zaczynał wiele lat temu na... komputerze „Atari”. Dzisiaj jest zagorzałym miłośnikiem tego sportu. - Cieszy mnie bardzo, że powstają w naszym regionie kolejne pola golfowe. Są niezbędne nie tylko dla naszej rozrywki, ale również jako wabik na inwestorów.

Brak odpowiedniej liczby profesjonalnych obiektów golfowych odczuliśmy boleśnie w 2003 roku. Polska przegrała wówczas ze Słowacją rywalizację o pierwszą w Europie Środkowej fabrykę francuskiego koncernu Peugeot-Citroen. Podobno inwestycja warta ponad miliard euro przeszła nam koło nosa, bo w okolicy słowackiego Trnava Francuzi znaleźli lepsze pole golfowe. Od tego czasu w Polsce otwarto sporo nowych obiektów, w tym kilka 18-dołkowych pól klasy mistrzowskiej. Łącznie takich pełnowymiarowych pól znajduje się w Polsce 18 - w naszym województwie nie ma nawet jednego.

Wstyd dla całej wsi

Najstarsze kujawsko-pomorskie pole golfowe liczy 9 dołków. Znajduje się we wsi Olszewka, niedaleko Nakła. 17 czerwca rozegrany zostanie tutaj jubileuszowy turniej, w 5 rocznicę założenia pola. - Zaczynałem od 2 dołków - wspomina Telesfor Horodecki, niegdyś hodowca owiec, a dziś właściciel akademii golfa w Olszewce. - Początkowo chciałem sobie po prostu pograć w golfa, nie sądziłem, że urodzi się z tego interes.

Horodecki nie spodziewał się również, że golf przysporzy mu poważnych problemów. Okoliczni rolnicy nie zrozumieli jego pasji. - Za uczciwą pracę by się wziął, zaorał tę żyzną ziemię, obsiał czym - kręci głową brodaty rolnik z Olszewki. - Kto to słyszał, żeby za piłeczką się całymi dniami uganiać? Wstyd, panie. Wstyd dla całej wsi.

Z kolei najbliżsi sąsiedzi Horodeckiego zarzucają mu, że naraża na niebezpieczeństwo ich dzieci. - Co i rusz piłki na naszą stronę przelatują - skarży się korpulentna kobieta. - A to cholerstwo ciężkie jest. I z dużą prędkością frunie. Dostanie dzieciak w głowę i nieszczęście gotowe.

Horodecki był do niedawna sołtysem Olszewki. Po 30 latach sprawowania tej funkcji musiał zrezygnować. Stracił szacunek w oczach współmieszkańców wsi, którzy robią mu teraz brzydkie „żarty”. - A to obornik rozłożą na granicy pola i smrodem gości przepędzą, a to ogniska porozpalają i całe pole zadymią - opowiada były sołtys. - Niedawno ktoś poprzecinał nam siatkę treningową. Ludzie oceniają moje dochody po markach zajeżdżających tu samochodów, zazdroszczą, a nie mają czego. Z opłat za grę ledwo bieżące koszty utrzymania się zwracają. A tu inwestować trzeba. W sprzęt nawadniający, w nowoczesne kosiarki...

Pewnie dlatego kujawsko-pomorscy golfiści ciągle nie mogą doczekać się pełnowymiarowego pola. - Taki obiekt powstanie już w przyszłym roku - zdradza dotychczas nieznane publicznie plany Witold Piechaczyk, zapalony golfista z Bydgoszczy. - Frank Gaebelain, Amerykanin, znakomity zawodowy golfista, buduje profesjonalne, 18-dołkowe pole klasy mistrzowskiej w podbydgoskich Chmielnikach. Będzie zajmować ponad 100 hektarów.

<!** Image 3 align=right alt="Image 26044" >Tymczasem na mniejszych polach pograć można nie tylko w Toruniu i Olszewce, ale, m.in.,w Wieńcu koło Włocławka. Nowoczesne i oryginalnie uformowane 9-dołkowe pole golfowe powstaje w Myślęcinku. Dołki usytuowane zostaną na specjalnych tarasach usypanych z ziemi. - Pole otwarte zostanie w tym roku - zapewnia Andrzej Kowalski, dyrektor handlowy Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku. - Będzie to obiekt stworzony przy ogromnym wsparciu samorządu - pierwsze w Polsce publiczne pole golfowe.

W Stanach Zjednoczonych takie rozwiązanie nie jest żadną nowiną. Tam 70 procent pól golfowych to obiekty publiczne. W okolicach Cincinnati, miasta wielkości Bydgoszczy, znajduje się aż 12 pełnowymiarowych pól golfowych. Są wśród nich prywatne, luksusowe obiekty, gdzie za samą kartę członkowską trzeba zapłacić milion dolarów. Na większości pól pograć można jednak już za kilka dolców.

Bo golf nie jest sportem tylko dla bogatych snobów. Nie może być. Przecież nie ma na świecie 150 milionów bogaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!