Z koronami na głowach przemaszerowali ulicami Świecia

Hasło przewodnie tegorocznego orszaku to „Pokój i radość w rodzinie - proszę, dziękuję, przepraszam”.
Trzej królowie symbolizujący trzy kontynenty, Europę, Azję i Afrykę, pojawili się w samo południe przed kościołem przy ulicy Sądowej. Powitał ich aplauz wszystkich zgromadzonych. Królowie Kacper, Melchior i Baltazar przewodniczyli orszakowi konno. Wielka kolorowa i wirująca gwiazda, niesiona przez ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przechowie, stanowiła czoło pochodu. W tym roku niewielkiej zmianie uległa trasa marszu, która wiodła ulicami Sadową, Sienkiewicza, Klasztorną, zakończenie odbyło się na Dużym Rynku, gdzie ustawiona była stajenka z żywymi zwierzętami.

- To wspaniała impreza. Widać, że wszyscy świetnie się bawią, a jednocześnie mocno przeżywają to, co jest istotą tego święta - mówi Jan Tatarowicz, mieszkaniec Świecia. W trakcie marszu wolontariusze rozdawali papierowe korony, które są znakiem rozpoznawczym tego orszaku.