Z katastrofy ocalało dziecko

Samolot wystartował ze stolicy Jemenu - Sany, około godziny 23.30 naszego czasu. Do katastrofy doszło tuż przed planowanym lądowaniem w Moroni - stolicy Komorów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 124128" sub="Fot. PAP">Na pokładzie airbusa A310, należącego do jemeńskich linii lotniczych, znajdowały się 153 osoby (142 pasażerów i 11 członków załogi), w tym 66 obywateli Francji. W rejonie archipelagu Komorów (niedaleko Madagaskaru), gdzie doszło do katastrofy, panowały trudne warunki atmosferyczne, wiał silny wiatr. Nie wiadomo jednak, dlaczego samolot wpadł do oceanu.

Dziecko przeżyło

Z wody wyciągnięto ranne, ale żywe pięcioletnie dziecko. Władze jemeńskich linii lotniczych wczoraj miały nadzieję na uratowanie innych pasażerów airbusa. Jeśli bowiem przeżyli katastrofę, nie groziła im hipotermia, bo w rejonie katastrofy Ocean Indyjski ma temperaturę około 27 stopni Celsjusza.

Natychmiast po otrzymaniu informacji o katastrofie Francuzi wysłali w tamten rejon dwa samoloty wojskowe i jeden z okrętów stacjonujących na Oceanie Indyjskim. To one znalazły szczątki.

Mohammad Abdel Kader z szefostwa cywilnego lotnictwa powiedział, że zwłoki pasażerów unosiły się na wodzie w odległości około 30 kilometrów od stolicy Komorów, Moroni.

<!** reklama>Samolot był sprawny

Według portalu internetowego BBC, piloci podobno usiłowali lądować, jednakże z niewyjaśnionych przyczyn nie doszło do manewru i samolot zawrócił znad lotniska i wkrótce znikł z radarów.

Według francuskiego ministra transportu, przyczyną katastrofy nie była usterka techniczna samolotu. Linie Yemenia Airways należą w 51 proc. do władz Jemenu, w 49 proc. do rządu Arabii Saudyjskiej.

Francuskie media przytaczają wypowiedzi osób, które często latały na trasie Paryż-Sana-Moroni. Mówią one, że o ile pierwszą część trasy leci się nowoczesnym samolotem w dobrym stanie, o tyle stan samolotu, do którego trzeba się przesiąść w Sanie, jest co najmniej dyskusyjny.

Jemeński minister transportu zapewnił jednak, że samolot, który wpadł do Oceanu Indyjskiego, przeszedł w maju pełną inspekcję pod okiem specjalistów z Airbusa.

- Unia Europejska zaproponuje wkrótce ogólnoświatową czarną listę linii lotniczych, które uznane zostały za niebezpieczne - poinformował unijny komisarz ds. transportu, Antonio Tajani, kilkanaście godzin po katastrofie jemeńskiego airbusa A310. Tajani zapowiedział także, że Unia Europejska będzie wyjaśniała okoliczności tragicznej katastrofy samolotu na Komorach.

Warto Wiedzieć

Wypadki samolotowe .

Airbus A310-300 to dwusilnikowy samolot - ma 220 miejsc pasażerskich. Pierwszy egzemplarz wszedł do eksplotacji w grudniu 1985 roku. Do końca maja 2009 roku w eksploatacji znajdowało się 214 samolotów tego typu u 41 firm lotniczych.

W 1996 roku w tym samym rejonie rozbił się porwany etiopski samolot. Zginęła wtedy większość ze 175 osób na pokładzie. Komory rozciągają się na trzech wyspach, położonych w Kanale Mozambickim, między Madagaskarem a kontynentem afrykańskim.

1 czerwca nad Atlantykiem rozbił się airbus A330 linii lotniczych Air France. Na jego pokładzie było 228 osób. Nikt nie przeżył katastrofy.