Z brzuszkiem i maluszkiem

- Co dają te ćwiczenia? - powtarza pytanie Agnieszka Masa, trenerka zajęć „Aktywne 9 miesięcy” Urodziłam w niedzielę, a już w środę byłam na zakupach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 132107" sub="Większość małych dzieci nie boi się wody. Na zdjęciu Marcin Grecki z córką Tosią podczas zajęć na bydgoskim basenie Fot. Katarzyna Grecka">Przyszłe mamy spotykają się dwa razy w tygodniu i przez godzinę w rytm spokojnej muzyki wykonują ćwiczenia ogólnorozwojowe.

- Zawsze są dostosowane do rozwoju ciąży. Prowadząc zajęcia zaznaczam, które ćwiczenia są dla małych brzuchów, a które dla dużych. My nie pomagamy łatwiej urodzić, tylko szybciej wrócić do formy. Poza tym, dzieci, które są „w środku” lubią, jak mama się rusza. Jest wtedy dla nich naturalną kołyską.

Na zajęcia może zapisać się każda mama. - Jeżeli przed zajściem w ciążę prowadziła aktywny tryb życia, może ćwiczyć już przez pierwsze trzy miesiące. W przeciwnym wypadku radzimy przyjść po dwunastym tygodniu. Wtedy, kiedy płód jest już bezpieczny - tłumaczy Agnieszka Masa.

<!** reklama>Oprócz zajęć dla ciężarnych, instruktorka prowadzi jeszcze „Klub Aktywnej Mamy” - jego oferta przeznaczona jest dla mam i ich pociech. - To są ćwiczenia ujędrniające, podczas których maluszek leży sobie na kocyku obok lub ćwiczy razem z mamą.

O tym, jak głośno podczas ćwiczeń potrafią płakać maluchy, wie również Marcin Matysiak, trener na basenie przy przedszkolu niepublicznym „Bajka” w Fordonie. Jego najmłodsi klienci mają cztery miesiące! - Zawsze towarzyszy nam choćby jeden rodzic, który razem z dzieckiem wykonuje ćwiczenia - mówi. Sześcioosobowa grupa niemowląt spotyka się raz w tygodniu i przez trzydzieści minut „oswaja się” z wodą. Wszystko odbywa się w małej, ciepłej sali, w której temperatura wody wynosi około 34 stopni. Jedną z podopiecznych Marcina Matysiaka jest pięciomiesięczna Tosia. - Od razu wiedziała, że w wodzie trzeba machać nóżkami - mówi jej mama, Katarzyna Grecka. Choć wie, że zajęcia na basenie wpływają pozytywnie na rozwój dziecka, na razie u Tosi zauważyła jedną, bardzo „wygodną” zmianę. - Kiedy wracamy z zajęć, śpi twardo jak kamień.