Wyspy ściągają, prezydent dziękuje

Prezydent Lech Kaczyński rozpoczął w poniedziałek wieczorem wizytę w Wielkiej Brytanii, podczas której będzie rozmawiał o bezpieczeństwie energetycznym i przyszłości UE.

Wczoraj w Londynie Lech Kaczyński został przyjęty na audiencji przez brytyjską królową Elżbietę II i spotkał się z premierem Tonym Blairem. Dziś polski prezydent pojedzie do stolicy Szkocji - Edynburga.

<!** reklama left>Prezydent Lech Kaczyński na wspólnej konferencji prasowej z premierem Tonym Blairem podziękował Wielkiej Brytanii za otwarcie rynku pracy dla Polaków. Podkreślił, że z Blairem mają zbieżne poglądy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, relacje UE-Rosja i o przyszłość Unii.

- Chcę podziękować za to, że tak wielu Polaków szuka tutaj swojej szansy na lepsze zarobki, na naukę języka. Mam nadzieję, że oni wrócą do naszego kraju - powiedział prezydent, podkreślając, że Polacy powrócą już z wyższymi kwalifikacjami.

Natomiast Blair wyraził się z uznaniem o pracy Polaków na Wyspach. Zarazem podkreślił, że Wielka Brytania skorzystała na tym otwarciu.

L. Kaczyński powiedział, że nie rozmawiał z Blairem o armii Unii Europejskiej. Podkreślił, że Polska jest zwolennikiem stworzenia takich sił. Wskazał jednocześnie, że zarówno Wielka Brytania jak i Polska „niezwykle cenią sobie” przynależność do Paktu Północnoatlantyckiego.

Jak dodał Lech Kaczyński, członkostwo w NATO jest dla Polski „niezmiernie, niezmiernie istotne”. Zapewnił, że wszelkie plany, które prezentują polskie władze w trakcie rozmów z przywódcami europejskimi, są zawsze związane z dalszym trwaniem Paktu Północnoatlantyckiego, z jego zdolnością do działania i do reagowania.

- Żadna koncepcja prezentowana przez polskiego premiera, czy prezydenta, a dotycząca jakichś wspólnych europejskich sił zbrojnych, w żadnym wypadku nie narusza naszego silnego związku przynależności do Paktu Północnoatlantyckiego - oświadczył Lech Kaczyński.

Dodał, że jeżeli powstałaby armia UE, czego jesteśmy zwolennikami, to stanowiłaby część sił zbrojnych NATO.

Polska - dodał - jest krajem bardzo zadowolonym z tego, że od dwu i pół roku jest w UE, gdyż dla Polski efekty tej przynależności są zdecydowanie pozytywne. Na konferencji prasowej zarówno Blair jak i Kaczyński zgodzili się, że Unia Europejska to powinien być związek „dumnych, niezależnych i suwerennych państw”, które w wielu wspólnych sprawach będą współdziałały.