Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyłącznie ta jedyna i żadna inna

Barbara Winowiecka
Zazwyczaj znanych ludzi z powiatu świeckiego kojarzymy z oficjalnymi tematami, poruszanymi na łamach lokalnej prasy. To jednak ludzie jak wszyscy inni. Także w sferze uczuć.

Zazwyczaj znanych ludzi z powiatu świeckiego kojarzymy z oficjalnymi tematami, poruszanymi na łamach lokalnej prasy. To jednak ludzie jak wszyscy inni. Także w sferze uczuć.

<!** Image 2 align=right alt="Image 35987" sub="Krzysztof Otlewski, przedsiębiorca z Osia, z żoną Wiesławą i synem">Zapytaliśmy naszych VIP-ów płci męskiej, jak poznali małżonki.

Od pierwszego spojrzenia zakochał się w swojej przyszłej żonie Janusz Branicki, zastępca burmistrza Świecia.

- To już odległe czasy, ale oczywiście pamiętam, jak poznałem swoją żonę Barbarę - mówi ze śmiechem Janusz Branicki. - Było to na wieczorku andrzejkowym w Warce. Właśnie tam odbywałem staż. Musiałem odpracować stypendium, które dostawałem podczas studiów. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, od razu między moją wybranką a mną coś zaiskrzyło.

<!** reklama left>Jak dodaje Janusz Branicki, pobrali się po niecałym roku znajomości. Urodzili im się syn i córka, którzy obecnie studiują.

Praktyczne podejście

- Moja żona Eugenia i ja pochodzimy z tej samej miejscowości Bochlin, więc często się widywaliśmy - informuje Stanisław Butyński, burmistrz Nowego. - Lepiej poznaliśmy się jednak na wieczorku tanecznym. Sądzę, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, która była o tyle silna, że przetrwała dość długi okres narzeczeństwa. Trwał on aż 4,5 roku.

Jak dodaje Stanisław Butyński, najpierw trzeba było zabezpieczyć się materialnie. Ważne było, aby zdobyć mieszkanie i usamodzielnić się.

- Dopiero wtedy mogliśmy pomyśleć o małżeństwie - stwierdza burmistrz Nowego. - Jako pracownik fabryki mebli i członek przyzakładowej spółdzielni mogłem jednak liczyć na pomoc w znalezieniu i kupnie mieszkania.

Przez okres narzeczeństwa burmistrz Butyński, starał się bardzo o względy swojej wybranki. Były kwiaty, upominki, miłe gesty. Teraz, jak sam przyznaje, brakuje na to czasu. Jednak nigdy nie zapomina o urodzinach czy imieninach swojej ukochanej.

Na studiach i dancingu

Również na dancingu poznał wybrankę swojego serca Krzysztof Otlewski, przedsiębiorca z Osia. Miał wtedy 20 lat.

- To było w 1977 roku. Pracowałem na budowie w Jastrzębiej Górze - wspomina. - Wiesława pochodzi z Terespola i dziwnym trafem trafiła tam, gdzie ja. Była jedyną kobietą na budowie, Pracowała w biurze. Kiedy dowiedziałem się, że wybiera się na dancing, poszedłem tam również, poznaliśmy się i... tak już się znamy od 29 lat. Nie zamieniłbym jej na żadną inną - śmieje się Krzysztof Otlewski.

Pobrali się trzy lata później. Owocem ich małżeństwa jest syn, także Krzysztof.

Franciszek Koszowski, wójt gminy Pruszcz zakochał się w swojej żonie, Mariannie, na studiach.

- Byłem wtedy na piątym roku na Akademii Techniczno-Rolniczej, a moja wybranka dopiero zaczynała naukę - wyznaje Franciszek Koszowski. - Co jednak ciekawe, znaliśmy się już wcześniej. Uważam, że to było przeznaczenie - dodaje z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!