Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjechać do Kazachstanu?

Ryszard Giedrojć
Pałam uczuciem sympatii do pojedynczego Rosjanina, Amerykanina i Chińczyka, ale o rządach ich krajów myślę bez entuzjazmu. Nie wiem, co myśleć o Kazachu, bo nie miałem przyjemności poznania, ale za to do rządu Republiki Kazachstanu czuję miętę, jak do koalicji zarządzającej moją ojczyzną.

<!** Image 1 align=left alt="Image 38651" >Pałam uczuciem sympatii do pojedynczego Rosjanina, Amerykanina i Chińczyka, ale o rządach ich krajów myślę bez entuzjazmu. Nie wiem, co myśleć o Kazachu, bo nie miałem przyjemności poznania, ale za to do rządu Republiki Kazachstanu czuję miętę, jak do koalicji zarządzającej moją ojczyzną. Bo jak tu się nie wzruszyć, gdy media donoszą, że rząd Kazachstanu stanowczo protestuje przeciw niewybrednym żartom Saszy Barona Cohena, angielskiego komika żydowskiego pochodzenia, który zrealizował film „Borat”? Cohen wcielił się w kaukaskiego reportera Borata, bawiącego Amerykanów opowieściami o Kazachstanie zamieszkałym przez facetów znajdujących przyjemność w pożyciu seksualnym z owcami i polowaniu na Żydów. Rodaczki Borata wytwarzają ser z własnego mleka i z entuzjazmem uprawiają prostytucję.

<!** reklama right>Nic tak nie scementuje przyjaźni między naszymi rządami jak fakt, że ambasador Polski w Berlinie, jak nie protestuje przeciw plugawym, antypolskim, żartom tamtejszej prasy, to domaga się ścigania dziennikarzy drących łacha z naszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przecież nie jest dziełem przypadku, że Cohen grający Kazacha, co jakiś czas odzywa się po polsku. Borat szermuje hasłem: „Żeby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej” Łza się w oku kręci Polakom, którzy maszerowali z tym hasłem na transparentach za wczesnego Gierka. Tylko proszę mnie nie poprawiać, że na naszych transparentach nie było słowa „Kazachstan”, bo uwierzę, że czołowy niemiecki prześmiewca Witzkampfu, Harald Schmidt, ma rację. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kazachstanu wykupiło kilka stron w „New York Times”, by przekonać Amerykanów, że Kazachowie nie czerpią korzyści z eksportu włosów łonowych swoich kobiet. Niestety, prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew pojechał do Londynu i powiedział, że komedia ma swoje prawa i śmieszą go nawet żarty Cohena. Przy okazji zaprosił brytyjskich dziennikarzy do Kazachstanu. A może tak z nimi wyjechać, nie czekając, co na to nasz prezydent?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!