Na inowrocławskich targowiskach i pod kościołami sprzedawane są druki wniosków o ponowne przeliczenie emerytur i rent. Inowrocławski ZUS jest nimi zasypany.
<!** Image 2 align=right alt="Image 44347" sub="Oddział ZUS-u odwiedzają emeryci i renciści, którzy składają wnioski o ponowne przeliczenie rent i emerytur">Przeciętnemu emerytowi lub renciście zazwyczaj się „nie przelewa”. Nic więc dziwnego, że ludzi pobierających takie świadczenie cieszy każdy dodatkowy grosz.
Od 1 marca ponownie zostaną przeliczone emerytury i renty dla osób, które urodziły się po 1 stycznia 1930 roku. Mimo że nie trzeba składać żadnych dokumentów, bo odbywa się to zgodnie z przepisami ustawy, to inowrocławski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest zasypywany wnioskami. Formularze można kupić na bazarach i w pobliżu kościołów.
- Druk dostałam od sąsiadki, więc go skserowałam. Ona go kupiła na ulicy za dwa złote. Pan, który sprzedawał ten formularz, powiedział jej, że tylko takie wnioski będą przyjmowane w ZUS-ie. Dostaję co miesiąc 680 złotych, a to niewiele, więc złożyłam wniosek o ponowne przeliczenie mojej emerytury i zwrot pieniędzy za miniony okres - mówi starsza inowrocławianka.
<!** reklama left>Jej nadzieje, podobnie jak rzeszy innych emerytów i rencistów, są złudne. Żadnej spłaty nie będzie.
- Na podstawie tych wniosków świadczeniobiorcy domagają się wypłaty wyrównania. Tymczasem żadnych pieniędzy ponad to, co uzyskają wskutek ustawowego przeliczenia rent i emerytur, nie będzie. Ustawodawca nie przewidział bowiem wypłaty wyrównań za poprzednie lata - informuje Alina Szałkowska, rzeczniczka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy.
Tymczasem w gmachu przy ulicy Solankowej przed okienkami ustawiają się kolejki emerytów i rencistów z wypełnionymi formularzami w dłoniach.
- Mamy obowiązek, by przyjąć każdy wniosek. Jeśli chodzi o ponowne przeliczenie świadczenia emerytalnego lub renty, to poza ustawowymi zarządzeniami, ma ono miejsce wtedy, gdy u osoby pobierającej takie świadczenie wystąpiły nowe okoliczności. W 99 procentach przypadków nie ma jednak żadnych podstaw do podwyżki, a wniosek można napisać odręcznie i też go rozpatrzymy - tłumaczy Janusz Kiszka, kierownik inowrocławskiego oddziału ZUS -u.
Wygląda na to, że ktoś wpadł na prosty sposób zarabiania pieniędzy poprzez sprzedawanie starszym ludziom formularzy.
Inowrocław nie jest jedynym miastem w Polsce, w którym kwitnie tego rodzaju proceder. Ceny gotowych druków oscylują od 50 groszy do kilku złotych. Były jednak i takie przypadki w kraju, że emeryt za kartkę papieru zapłacił nawet 50 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły