Wygraliśmy z Włochami aż 8:4!

O tym wyborze zdecydował w środę w Cardiff Komitet Wykonawczy UEFA. Kandydatura Polski i Ukrainy zwyciężyła w pierwszej turze głosowania, otrzymując osiem głosów.

W finałowym etapie selekcji kandydatura polsko-ukraińska została oceniona wyżej niż oferta włoska (4 głosy). Żadnego głosu nie otrzymała oferta chorwacko-węgierska.

W Polsce po decyzji UEFA zapanowała euforia. Entuzjastycznie zareagowała warszawska giełda, która po wiadomości z Cardiff skokowo poprawiła notowania.

- To najważniejszy dzień w historii polskiej piłki nożnej - powiedział prezes PZPN Michał Listkiewicz po powrocie z Cardiff.

Ryzyko się opłaca

Prezydent Lech Kaczyński, który we wtorek wspólnie z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką osobiście zachęcał członków Komitetu Wykonawczego do poparcia polsko-ukraińskiej oferty, wynik głosowania uważa za wielki sukces.

- To jest olbrzymi sukces, bo nasz kraj i naszych partnerów ukraińskich tego rodzaju sukcesy omijały w historii. Bardzo dobrze, żeśmy zaryzykowali. Będą koszty oczywiście, trzeba będzie to zrobić przez te pięć lat (budować stadiony itp.). To jest takie dobre wymuszenie - dodał.

<!** reklama right>Prezydent podkreślił, że przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji turnieju to olbrzymi sukces Michała Listkiewicza.

Z kolei prezes PZPN podkreślił rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wziął udział we wtorkowej prezentacji polsko-ukraińskiej kandydatury. - Pan prezydent krótkim, konkretnym wystąpieniem postawił chyba kropkę nad „i”.

Nie tylko politycy, ale także ludzie kultury i nauki jednoznacznie uważają organizację mistrzostw za wielką szansę dla Polski.

- Kilkaset tysięcy Europejczyków, którzy nas odwiedzą, dowiedzą się, że Polska to nie prowincja. Na trwałe możemy zaistnieć w świadomości Europy jako kraj cywilizowany, prawdziwy członek UE, a nie jako biedny kuzyn Zachodu - uważa Emil Szweda, analityk firmy doradztwa finansowego Open Finance S.A.

Rozczarowanie przegranych

Decyzja Komitetu Wykonawczego UEFA wywołała rozczarowanie w pokonanych krajach. Na Półwyspie Apenińskim dominuje poczucie porażki. Nie brakuje też komentarzy, że Włochy na nią zasłużyły nie tylko niedawnym skandalem w Serie A, ale także stanem swych stadionów i częstymi zamieszkami, wywoływanymi przez chuliganów. Złość i rozczarowanie panują w Budapeszcie. Według węgierskiej gazety internetowej „Index”, członkowie delegacji tego kraju uczestniczący w uroczystości ogłoszenia wyborów nie kryli niezadowolenia i krzyczeli: „Mafia! Mafia!”.

Na ośmiu stadionach

Do organizacji finałów ME w 2012 roku w Polsce i na Ukrainie przygotowywanych ma być 12 stadionów. We wniosku drugiej fazy rywalizacji znalazło się osiem miast podstawowych, które organizować będą mecze Euro-2012.

W Polsce taką rolę pełnić będą Warszawa, Poznań, Wrocław i Gdańsk, na Ukrainie - Donieck, Kijów, Lwów i Dniepropietrowsk. Jako miasta dodatkowe wpisane zostały Chorzów, Kraków i Odessa, a jako stadion dodatkowy umieszczono drugi obiekt piłkarski w Doniecku.