Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychowawca grom

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
„Fakty” TVN, w nich pułkownik, były dowódca jednostki Grom. Jest wyraźnie zadowolony z pomysłu ministra Giertycha obsadzenia byłymi wojskowymi etatów w ośrodkach dla trudnych uczniów. Zapewnia, że ludzie z Gromu mają w większości przygotowanie pedagogiczne. Z uśmiechem wspomina swoje doświadczenia na tej niwie - jak wypatrzył w grupie dwóch prowodyrów, dał im parę razy ostry wycisk i miał idealny porządek.

<!** Image 1 align=left alt="Image 36876" >„Fakty” TVN, w nich pułkownik, były dowódca jednostki Grom. Jest wyraźnie zadowolony z pomysłu ministra Giertycha obsadzenia byłymi wojskowymi etatów w ośrodkach dla trudnych uczniów. Zapewnia, że ludzie z Gromu mają w większości przygotowanie pedagogiczne. Z uśmiechem wspomina swoje doświadczenia na tej niwie - jak wypatrzył w grupie dwóch prowodyrów, dał im parę razy ostry wycisk i miał idealny porządek.

Podobną radę usłyszałem kiedyś od zaprawionego w bojach ulicznego wojownika, dziś po czterech wyrokach: „Jeśli otoczy cię grupka, to nie czekaj. Zorientuj się, który wygląda na najsilniejszego, i pierwszy przywal mu w zęby. Jak dobrze go trafisz, to resztę już bez trudu owiniesz wokół palca”. Domyślam się, że oficer Gromu umie więcej niż zwykły bandzior, ma wyćwiczone, bardziej skuteczne metody pacyfikowania przeciwnika. Jeśli wykorzysta je w „procesie dydaktycznym”, to ta wiedza przejdzie na ucznia. I po dwóch-trzech latach taki pitbull uwolniony zostanie z klatki, a nie będzie już wtedy miał za plecami dozorcy z Gromu. Dobrymi chęciami i sypanymi z kapelusza pomysłami piekło jest wybrukowane.

<!** reklama right>Pamiętam z pozoru niewinny sposób, który stosowała w klasie moja pani z podstawówki. Były to wycięte z brystolu krwistoczerwone, mięsiste usta, pod którymi dyndał ogromny ozór. Taką „odznakę” przez tydzień nosił w szkole delikwent przyłapany na gadulstwie. Po jednych kara spływała jak po kaczce woda - i tych pewnie należałoby dziś oddać pod czułą opiekę wychowawców z Gromu. Inni, nosząc ozór, dygotali ze wstydu i stale mieli wilgotne oczy. Ba, nawet egalitarny mundurek nie ma samych plusów. W moich szkolnych czasach nosiło się czarne bluzy z białymi, przypinanymi kołnierzykami. Ubogi uczeń miał taką bluzę jedną na cały rok - więc wiecznie wyszmelcowaną i przepoconą. A pod koniec dnia nauki białe kołnierzyki chłopców przypominały ścierki do podłóg. Pedagogikę można cofnąć o sto lat kilkoma rozporządzeniami. Tylko czy na pewno tego chcemy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!