Wulkan energii pod kontrolą

Co robić, gdy naszą pociechę rozpiera nadmiar emocji? Problem polega na tym, że nie zawsze odróżnia się chorobę od niegrzecznego zachowania.

- 8-letni Pawełek przeszkadza w prowadzeniu lekcji nauczycielom, jest niegrzeczny, agresywny - skarżą się rodzice pozostałych dzieci w jednej z bydgoskich podstawówek. Nie jest to jednak wynik złego wychowania, chłopczyk cierpi na poważną chorobę i wymaga terapii. ADHD określa się jako zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Jedne źródła podają, że dotyczy to 5 procent dzieci, inne mówią o jednym przypadku na sto. - Jesteśmy na etapie zbierania statystyk w regionie, ale można stwierdzić, że nie ma szkoły, w której nie byłoby takiej osoby - informuje Teresa Goszczyńska z kuratorium oświaty.

<!** reklama left>Typowe objawy to: wiercenie się, machanie rękami i nogami, kłopoty ze spaniem, zaburzenia koncentracji, szybkie denerwowanie się, zniechęcanie i irytacja, czasami agresja. Przypadłość ta zwykle pojawia się już po narodzinach dziecka, jednak wykrywana jest w wieku szkolnym. To wtedy pojawiają się największe problemy. Najczęściej to nauczyciele sugerują rodzicom wizytę w poradni specjalistycznej. - W terapii dziecka dotkniętego zespołem nadpobudliwości ważna jest współpraca z rodzicami, nauczycielami, a także dokładne ustalenie zasad funkcjonowania i obowiązków - mówi prowadząca Gabinet Terapii Pedagogicznej „ABC”, Iwona Fotin. - W okresie dojrzewania problem ten maleje, choć często pewne jego objawy pozostają do końca życia.