Po wyborach do rad gmin i powiatów, nadeszły te mniejsze, co nie znaczy, że mniej istotne dla ludzi - wybory sołtysów. Dziesięć z trzynastu sołectw w gminie Świecie już wybrało.
Wczoraj swojego gospodarza wybierali mieszkańcy Sulnowa. Przed zebraniem Rady Sołeckiej, rządzący tam od dwudziestu lat Jerzy Kołakowski był raczej spokojny o wynik.
- Wielkiej opozycji we wsi chyba nie mam - mówił wczoraj.
<!** reklama left>Sulnowo to dziwna wieś. Masowo budują się tam nowobogaccy ze Świecia, którzy, tworząc własne enklawy, wolą izolować się, niż aktywnie uczestniczyć w życiu wspólnoty.
- Jakoś nie możemy ich do siebie przekonać - twierdzi Jerzy Kołakowski.
Sulnowo nie narzeka na współpracę z gminą. Wieś doczekała się ostatnio centrum rekreacyjno-sportowego i placu zabaw.
- Wiadomo, że potrzeby zawsze są większe. Ludzie domagają się chodników, remontów dróg i nowych świetlic. Gmina stara się uwzględniać nasze potrzeby. Burmistrz obiecał nawet młodzieży, że załatwi w Dzikach siłownię - mówi sołtys Sulnowa.
Wiąg i Kozłowo z kolei mogą mówić o szczęściu, gdyż sołtysi tych wsi zasiadają w Radzie Gminy. Bogdan Tarach, sołtys Kozłowa, nie uważa jednak, by jego wieś była z tego powodu szczególnie uprzywilejowana.
- Staram się oddzielać obydwie sprawy. Jak jestem na sesji, to myślę o interesie całej gminy, a podczas zebrań sołeckich skupiam się na potrzebach Kozłowa - mówi sołtys.
Sołtys Kozłowa objął swoją funkcję w 1996 roku po zmarłym poprzedniku. Jak twierdzi, w ciągu ostatnich lat rola sołtysa uległa zmianie.
- Teraz wieś ma dużo więcej możliwości. Po wejściu do Unii Europejskiej pojawiła się szansa pozyskiwania pieniędzy na wiele różnych celów. Sołtysi coraz częściej to wykorzystują, szukając dodatkowych źródeł dofinansowania - twierdzi Bogdan Tarach.
Jak przebiega współpraca sołtysów z władzą gminną?
- Spotykamy się co kwartał na zebraniach w Urzędzie Miejskim - mówi Zbigniew Podgórski, zastępca burmistrza Świecia. - Trzeba pamiętać, że rady sołeckie otrzymują co roku specjalne fundusze na swoje wydatki. Ich wysokość zależy od wielkości sołectw. Wiąg otrzymuje na przykład 28 tysięcy złotych, a najmniejsze w gminie Chrystkowo 9,5 tysiąca złotych - dodaje wiceburmistrz.
Niektórzy sołtysi zaczynają wybiegać przed szereg, starając się indywidualnie pozyskiwać pieniądze dla swoich mieszkańców.
- Bardzo dobrym przykładem jest Czesław Woźnica, sołtys Sartowic, któremu udało się załatwić dla swojej wsi dodatkowo 90 tysięcy złotych. Dzięki temu zakupiono komputery do świetlicy i zorganizowano szkolenia dla koła gospodyń wiejskich - opowiada Zbigniew Podgórski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało