Wosk jest coraz mniej popularny

Bydgoskie kluby przygotowały atrakcje na tegoroczne andrzejki. Będzie można skorzystać z wielu niepowtarzalnych ofert - na przykład usług wróżki.

Imieniny Andrzeja to fantastyczny powód do imprezowania nie tylko studenckiego, oferty rozrywki w ten wieczór skierowane są do wszystkich (pełnoletnich) zainteresowanych.

<!** reklama left>- Jak zawsze, będą tradycyjne wróżby, takie jak lanie wosku, przestawianie butów czy wyrzucanie obierek jabłka za siebie. Największym powodzeniem cieszy się jednak wróżka, która za niewielką kwotę przepowiada przyszłość. Jej obecność to prawdziwy hit. Wosk jest natomiast coraz mniej popularny - opowiada Anna Dobiecka, manager Olimpic Bowling Center. - Naszą imprezę poprowadzi konferansjer, który będzie zachęcał do uczestniczenia w konkursach na torach kręgielni i nie tylko. Wstęp jest bezpłatny, a rezerwacja stolika kosztuje od 20 do 50 złotych, w zależności od jego wielkości. Dzisiaj liczy się po prostu dobra zabawa - dodaje. Klienci klubu „Savoy” mogą liczyć na różne rabaty na alkohole oraz konkursy z nagrodami. Przepowiednie wróżki będą odpłatne (około 10 złotych), a za wstęp zapłacimy od 7 (normalny) do 5 złotych (studencki).

Klub „Rumak” połączył rozrywki andrzejkowe z zapomnianymi już „katarzynkami”, osoby o tych właśnie imionach mogą liczć na nieodpłatny wstęp (pozostali zapłacą 5 złotych).

- Zabawa prowadzona będzie przez naszych didżejów, to oni będą wymyślać, jak będziemy się bawić, można więc spodziewać się wielu niespodzianek - informuje właścicielka klubu, Agnieszka Lukowska. Wszyscy chętni będą mogli poszaleć, między innymi, w rytmie muzyki lat 70. i 80. oraz disco polo.

Na Barce główną atrakcją będzie stawianie horoskopów, usługi wróża Ricardo oraz pokaz iluzjonistyczny, zabawa rozpoczyna się o godzinie 20. Klub „Pepper” przygotowuje dla uczestników swojej imprezy niespodziankę wraz z Teatrem Polskim i kinoteatrem „Adria” - nagrody będą do odebrania w tych dwóch placówkach.

- Dla mnie andrzejki to okazja do imprezowania jak każda inna. Nie wierzę w żadne wróżby - śmieje się 20-letnia Marta. Nie będzie szukała lokalu, gdzie za tradycję trzeba ekstra zapłacić. - To dobre chyba tylko dla starszych...