Wisła ruszyła na Mielec i Lublin

Wzrasta poziom wód w rzekach na północy Podkarpacia i na Lubelszczyźnie. Zagrożenie powodziowe maleje natomiast w Małopolsce.

W wielu miejscach doszło do lokalnych podtopień.

Na północy Podkarpacia poziom rzek rośnie, zaś na południu regionu - stabilizuje się. Do Mielca dociera czoło fali kulminacyjnej na Wisłoce. Obecnie woda w rzece sięga już blisko 1,5 metra powyżej stanu alarmowego i jej poziom ciągle rośnie - poinformowano w poniedziałek po południu w Podkarpackim Centrum Zarządzania Kryzysowego.

<!** reklama left>Zagrożonych jest około 60 budynków mieszkalnych w samym Mielcu i jego dzielnicy - Rzochowie. Niektóre rodziny zostały ewakuowane z zagrożonych terenów. Rośnie także poziom Wisły i Sanu.

Znacznie obniżył się natomiast poziom Wisłoki na południu regionu, gdzie odwołano alarmy powodziowe.

Na Podkarpaciu szacuje się wstępnie, że z powodu wylania lokalnych rzeczek i potoków podtopionych zostało około 8 tys. hektarów łąk i użytków rolnych oraz około 500 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Nieprzejezdnych jest także kilkadziesiąt odcinków dróg powiatowych i gminnych.

Także na Lubelszczyźnie poziom wody w rzekach nadal wzrasta. Wisła w Annopolu w poniedziałek przekroczyła stan ostrzegawczy - informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie. We wszystkich nadwiślańskich powiatach województwa obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Według prognoz, w ciągu najbliższych dni nastąpi wzrost poziomu wody w Wiśle, spodziewane jest przekroczenie stanów alarmowych. Wzrost poziomu wody w rzece jest spowodowany spływem wód opadowych z południa kraju.

Zagrożenie powodziowe maleje natomiast w Małopolskiem: powoli obniża się poziom wody w większości rzek regionu, które w ciągu ostatniej doby wezbrały po intensywnych opadach deszczu.

Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział w poniedziałek w Zielonej Górze, że poszkodowani na skutek podtopień na Podkarpaciu i w Małopolsce mogą liczyć na pomoc państwa. Premier nie potrafił jeszcze powiedzieć, jakie środki zostaną przeznaczone na pomoc, ponieważ jak wytłumaczył, sytuacja jest cały czas badana.