Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła ma ich łączyć, a nie dzielić

Tomasz Keller
Razem mogliby zdziałać wiele, ale wciąż nie potrafią się porozumieć. Choć o otwartej wojnie wszyscy już zapomnieli, to ciężko buduje się nowe relacje.

Razem mogliby zdziałać wiele, ale wciąż nie potrafią się porozumieć. Choć o otwartej wojnie wszyscy już zapomnieli, to ciężko buduje się nowe relacje.

<!** Image 2 align=right alt="Image 40545" sub="Może zamiast szukać miast partnerskich za granicą lepiej, by Świecie nawiązało bliższe kontakty z Chełmnem?">Świecie i Chełmno dzieli dystans zaledwie kilku kilometrów przez most na Wiśle. Choć próbują zapomnieć o dawnych sporach, mozolnie wychodzi im kreowanie wspólnej polityki. Najbardziej jest to widoczne w sferze gospodarczej.

Lody powoli topnieją

- Na pewno można dużo lepiej wykorzystywać wzajemny potencjał gospodarczy. Widać przecież, że istnieje przepływ kadr. Wielu ludzi z Chełmna pracuje w świeckim Mondi i odwrotnie, świecianie bywają zatrudniani w chełmińskiej Helvetii - mówi Janusz Sobolewski, kierownik Wydziału Gospodarki i Promocji Urzędu Miejskiego w Świeciu.

- W urzędzie w Świeciu również mamy pracownika z Chełmna. Ciężko wychodzą nam próby współpracy jeśli chodzi o turystykę. W tej dziedzinie Chełmno zawsze bardziej kierowało się na Toruń. Może zmieni się to trochę po wydaniu wspólnego folderu, który właśnie przygotowujemy. Znajdą się tam zdjęcia i informacje turystyczne o obu miastach - dodaje Janusz Sobolewski.

Zdaniem urzędników w Chełmnie, stosunki łączące miasta wcale nie są takie oschłe, jakby się mogło wydawać.

Kulturalne kontakty

- Nie jest wcale tak źle. Wiele przy tym zależy od inicjatywy Świecia, ale Chełmno też sporo robi, by te kontakty były jak najlepsze - przyznaje Magdalena Ludwikowska, kierowniczka Referatu Oświaty, Kultury i Promocji Urzędu Miasta w Chełmnie. - Dobrym przykładem mogą być choćby wspólne walentynki, które organizujemy od dwóch lat. Ponadto, nasza orkiestra dęta często bierze udział w świeckim festiwalu, a miejskie ośrodki kultury wykorzystują każdą okazję do wzajemnych działań. Mówimy nawet, że Wisła powinna nas łączyć, a nie dzielić - dodaje Magdalena Ludwikowska.

<!** reklama left>Właśnie kultura jest tym elementem, który ma łączyć obydwa miasta najbardziej. Niemałą rolę spełniają tu młodzi, niezależni artyści, dla których dawne animozje nie mają żadnego znaczenia.

- Doskonałym tego przykładem jest chociażby widowisko muzyczne: „Odchodząc”, poświęcone pamięci Grzegorza Ciechowskiego - przyznaje Romuald Dworakowski, kierownik Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu.

- Muzycy często do nas przyjeżdżają. Chętnie udostępniamy im sale i studio. Dla nich nie jest ważne, czy ktoś pochodzi ze Świecia, czy Chełmna. Łączy ich wspólna muzyka i to jest w tym wszystkim najfajniejsze - dodaje Romuald Dworakowski.

Wiele na lepsze zmieniło się także w sporcie. Jeszcze niedawno kibiców bawiło, gdy patrzyli jak trener ze Świecia, Jarosław Klinger prowadzi zespół Chełminianki, a Jan Jeziorski zza Wisły przeniósł się do Wdy Świecie wraz z kilkoma zawodnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!