Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki tryumf czy porażka Temidy?

Jarosław Jakubowski
Chyba nikt, łącznie z oskarżonymi, nie spodziewał się wyroku skazującego w sprawie zabójstwa Piotra Karpowicza. Już sam fakt, że wyrok sądu przyjęto z niedowierzaniem, chyba dużo mówi o naszym stopniu zaufania do wymiaru sprawiedliwości.

Nie wierzyliśmy, że ta sprawa kiedykolwiek się skończy, bo wiele było wcześniej przykładów na to, że Temida wespół z organami ścigania polegała pod ciężarem ogólnej niemożności.

Tak było przecież i ze sprawą Karpowicza. Bydgoska prokuratura wywiesiła białą flagę, uznając, że nie jest w stanie poradzić sobie z powiązaniami „kujawsko-pomorskiego konglomeratu”, jak barwnie nazwał nasz rodzimy półświatek prokurator Robert Bednarczyk z Lublina.

CZYTAJ TEŻ:Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa Piotra Karpowicza [WIDEO, ZDJĘCIA]

To on w 2004 roku skierował do bydgoskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi G., Henrykowi L. i trzem innym osobom. Pierwszy proces zakończył się rozbiciem w proch prokuratorskich zarzutów. Zwrócone do ponownego rozpatrzenia przez bydgoski sąd zostały uzupełnione o nowe dowody, w tym zeznania świadków anonimowych oraz biegłych. Nie zapominajmy też o świadku naocznym, który widział sam moment zabójstwa dyrektora PZU.

Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny i czeka nas kolejny rozdział tej sprawy, bo obrona na 100 procent wniesie apelację. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że właśnie poznaliśmy mocodawców i wykonawców mordu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!