Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto rozwijać darmową sieć

Redakcja
Użytkownicy miejskiej sieci hotspotów narzekają, że jakość połączenia pozostawia wiele do życzenia
Użytkownicy miejskiej sieci hotspotów narzekają, że jakość połączenia pozostawia wiele do życzenia Filip Kowalkowski
Za utrzymanie 35 punktów dostępu do Internetu płacimy rocznie nieco ponad 30 tysięcy złotych. To niedużo. - Dlatego miejską sieć warto rozwijać - mówią eksperci. Ratusz ma rozbudowę sieci w planie, ale chce pozyskać na ten cel pieniądze z zewnętrz.

[break]
Pierwsze miejskie hotspoty - czyli miejsca, w których można korzystać z bezpłatnego bezprzewodowego Internetu - powstały w Bydgoszczy w 2008 roku. Od tego czasu sieć była sukcesywnie rozbudowywana. Obecnie w mieście działa 35 publicznych hotspotów. Większość z nich jest zlokalizowanych w osiedlowych bibliotekach. Zasięg jest wewnątrz budynków i w niewielkim otoczeniu na zewnątrz bibliotek.

Pozostałych kilkanaście hotspotów znajduje się m.in.: w hali „Łuczniczka” i Artego Arenie, na stadionie Zawiszy, w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym w Myślęcinku, a także w parku Kazimierza Wielkiego, parku przy ul. Szarych Szeregów, na orliku przy ul. Grzymały-Siedleckiego, oraz na Wyspie Młyńskiej. To właśnie tam w lipcu 2013 roku temu stanęła pierwsza w Bydgoszczy tabliczka z napisem „bezpłatny miejski Internet”.

Użytkowników przybywa

Po tym, jak zamontowano tablicę, nastąpił realny wzrost użytkowników miejskiego Internetu. - Wcześniej był rzadko wykorzystywany, bo mieszkańcy i nasi goście nie wiedzieli o takiej możliwości - tłumaczył trzy lata temu prezydent Rafał Bruski.

W 2013 roku z hotspotów skorzystało niespełna 13 tysięcy tzw. unikalnych użytkowników. W najlepszym miesiącu - sierpniu - 2,3 tysiąca osób. W roku 2014 użytkowników było już 23,5 tysiąca, z czego w najlepszym miesiącu - wrześniu - 3,2 tysiąca użytkowników. Największą popularnością miejski Internet cieszy się latem i wczesną jesienią, kiedy aura zachęca do przebywania na zewnątrz.

Prędkość transmisji bydgoskiej sieci wynosi 256 Mb/s. W porównaniu z ofertą operatorów komercyjnych nie rzuca na kolana, ale w wielu polskich miastach darmowa sieć działa wolniej. Bydgoska pozwala na sprawdzenie poczty, wyszukanie połączeń komunikacyjnych. Problem pojawia się, kiedy chce się obejrzeć film, albo ściągnąć jakiś plik.

- Szybkość transmisji i czas sesji jest ograniczony na podstawie decyzji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej - wyjaśnia Anna Strzelczyk-Frydrych, główny specjalista Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej. - Sieć ma służyć raczej krótkim połączeniom, np. w celu znalezienia konkretnej informacji o repertuarze instytucji kulturalnych, restauracjach, czy zabytkach.

Sieć szwankuje

Według użytkowników jakość połączeń pozostawia wiele do życzenia. - Bywa, że sieć często się rozłącza, co znacznie utrudnia korzystanie z Internetu. Dlatego korzystam z hotspotów tylko w ekstremalnych sytuacjach - mówi pan Michał, student, którego spotykamy na Starym Rynku.

- Z hotspotem łączę się tylko wtedy, kiedy chcę coś szybko sprawdzić, np. rozkład jazdy autobusów. Na dłuższą metę nie da się z tej sieci korzystać. Kiedyś próbowałam na Wyspie Młyńskiej przygotować referat na zajęcia. Zrezygnowałam, bo zbyt często połączenie się resetowało - dodaje pani Magdalena.

Dlatego coraz więcej restauracji, kawiarni i pubów także oferuje darmowe Wi-Fi. - Wiele osób uzależnia wybór miejsca, gdzie uda się na kawę, od możliwości skorzystania z sieci. Dlatego przychodzą do nas goście z laptopami popracować na godzinkę, dwie - wyjaśnia barista z ul. Długiej.

Więcej hotspotów?

Eksperci twierdzą, że miejską sieć hotspotów warto rozwijać. - Przede wszystkim musimy pamiętać, że chociaż Internet mobilny jest coraz tańszy, to jednak nie każdy może sobie na niego pozwolić. Osobiście znam kilka osób, które wciąż nie korzystają z Internetu mobilnego na swoich smartfonach. Ponadto miejskie hotspoty na pewno są pomocne turystom, szczególnie tym, którzy przyjeżdżają do Bydgoszczy z zagranicy. Oni na pewno chcą skorzystać z Internetu, a hotspot im na to pozwala. Co prawda, dane w roamingu są już dużo tańsze, jednak nie każdy chce z nich korzystać - twierdzi Damian Jaroszewski, ekspert nowych technologii, właściciel firmy Chill Media.

Miasto ma w planach rozwój sieci, ale nie jest to priorytetowe zadanie. - Rozważamy dalsze inwestycje, ale w sytuacji możliwości pozyskania na ten cel środków zewnętrznych. Obecnie, w dobie coraz powszechniejszego dostępu do sieci, większość użytkowników posiada go we własnych urządzeniach - przekonuje Anna Strzelczyk-Frydrych.

Roczny koszt utrzymania sieci jest niewielki. W ub. roku funkcjonowanie hotspotów kosztowało nieco ponad 30 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty