Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o trasę S5. Bydgoszczanie zalali ministerstwo wnioskami do konsultacji. I co z tego?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Kamil Mójta
Tylko decyzja Rady Ministrów dzieli nas od przyjęcia Dokumentu implementacyjnego do Strategii rozwoju transportu. Od tego, jak wysoko na liście priorytetów znajdzie się trasa S5 zależy kiedy nią pojedziemy.

Dokument implementacyjny to część rządowej Strategii rozwoju transportu do 2020 (z perspektywą do 2030 roku). Wskazuje on m.in. priorytety inwestycji drogowych. Przyjęcie DI jest warunkiem otrzymania przez nasz kraj unijnych środków na rozwój transportu. Znalezienie się inwestycji w DI jest więc gwarancją na ich sfinansowanie, wypadnięcie z dokumentu dla inwestycji oznacza odłożenie jej realizacji na bliżej nieokreśloną przyszłość.
[break]

Czytelnicy nie zawiedli

Choć w projekcie DI S5 się znalazła, to zachęcaliśmy Czytelników „Expressu” do wzięcia udziału w konsultacjach nad dokumentem, by w ten sposób zaakcentować potrzebę szybkiego zbudowania na całym odcinku trasy ekspresowej S5. Bydgoszczanie nie zawiedli i zasypali Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wnioskami do konsultacji. Tyle że MIR wzięło pod uwagę jedynie część z nich. - W dokumencie opublikowanym po konsultacjach widać pewną schizofrenię w postępowaniu urzędników. Z jednej strony uwzględnili większość wniosków o wpisanie S5 na listę priorytetów do budowy (z krótką adnotacją - inwestycja ujęta na liście projektów w DI - dop. red.). Ale z drugiej wielu bydgoszczan akcentowało potrzebę przesunięcie S5 w górę listy i rozpoczęcie prac nad nią najszybciej jak to możliwe, a nie dopiero za kilka lat. A te wnioski już odrzucono - mówi Jarosław Wenderlich, który jako pierwszy wysłał swoje uwagi do ministerstwa.
Jakie uwagi przekazali bydgoszczanie? - Nie czujemy wsparcia ze strony rządu, a także uczestniczenia w dużych inwestycjach prowadzonych na terenie naszego kraju. Odwiedzając inne duże miasta Polski (np. Gdańsk, Gdynia, Poznań, oczywiście Warszawa), widać ogromną dysproporcję w rozbudowie węzłów komunikacyjnych (...). Rodzi to obawę, że dalsze pomijanie Bydgoszczy w planach inwestycji za kilka lat zdegraduje Bydgoszcz do rangi miasta średniej wielkości, nic nieznaczącego na mapie kraju.(...) Brak połączenia Bydgoszczy z drogami ekspresowymi i autostradami obniża jakość życia mieszkańców i negatywnie wpływa na środowisko, bo ciężki transport przejeżdża przez miasto - pisali bydgoszczanie.

Ratusz jest zadowolony

Swoje uwagi zgłosiło też Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska, wszystkie jednak odrzucono. SMB chciało przesunięcia bydgoskich odcinków ekspresówek (S5 na trasie Bydgoszcz-Nowe Marzy i Bydgoszcz -Poznań oraz S10 Bydgoszcz-Piła) na wyższe pozycje na liście priorytetów.
Ratusz, który - choć nie wziął udziału w konsultacjach - uważa, że sprawy idą w dobrym kierunku. - Konsultowaliśmy projekt tego dokumentu na początku roku, ale nie wnosiliśmy uwag. Spełnia on nasze oczekiwania, gdyż uwzględnia realizację strategicznych inwestycji w obszarze miasta o znaczeniu ponadkrajowym i krajowym w transporcie kolejowym i drogowym (drogi ekspresowe) - mówi wiceprezydent Łukasz Niedźwiecki. - Prezydent Bruski wykazywał bardzo dużą aktywność w zakresie wpisania budowy drogi S5 na terenie województwa. To nie tylko rozmowy i spotkania, ale także działania formalne. Ich efektem jest umieszczenie drogi ekspresowej S5 w „Dokumencie implementacyjnym do Strategii rozwoju transportu do 2020 roku” (na pozycji 12 listy projektów drogowych).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!