Swego czasu przyszło mi spędzać noc na lotnisku w Londynie. Były to najdłuższe godziny w moim życiu. Spędzałem ten czas w towarzystwie rozweselonych Hiszpanów, których dowcipów nie rozumiałem, bez dostępu do gorącej herbaty, Internetu itd. Krótko mówiąc ubawiłem się jak pies w studni.
Walizka w sieci
Inaczej wyglądałaby ta noc, gdybym miał ze sobą walizkę Tablet Stand Carry On, firmy Hammacher Schlemmer. Patrząc na nią wydaje się, że na tak prosty pomysł powinno się wpaść już wcześniej. Jest to prosta walizka z kółkami i wysuwaną rączką, której jedyną innowacją jest wmontowany w całość uchwyt na tablet lub smartfon. Siedzisz sobie na lotnisku i oglądasz film z walizki, ręce masz wolne, możesz klaskać, machać... Walizeczkę można zakwalifikować jako bagaż podręczny. W internetowych sklepach kosztuje około 150 dolarów.
Kawa czy herbata?
Gdy myślę o tamtej nocy, dochodzę do przekonania, że wyglądałoby to wszystko lepiej, gdybym mógł napić się gorącej herbaty. W takiej sytuacji pomocą służy gadżet – HeatStick. To mobilna grzałka z termosem: dwa w jednym. Do pojemnika nalewamy wodę, umieszczamy w niej górną część, zaopatrzoną w nabój z propanem-butanem, który nagrzeje metalowy element. Po 9 sekundach (jak zapewnia producent) woda wrze. Do wykopania na Ebayu i w sklepach internetowych. Cena: około 400 dolarów.
Mięciutko
Znacznie tańsza jest ręcznie szyta poducha – rogal, którą podkłada się pod kark w trakcie dłuższych wojaży. Można ją uczyć samemu, więc zawsze będzie zawsze niepowtarzalna. Ręcznie szyte poduchy propaguje autorka bloga beva-handmade.blogspot.com, gdzie znajdziecie potrzebne wykroje do jej wykonania.
Zapakuj PRL
A jeśli już jesteśmy przy gadżetach niebanalnych i z pomysłem, to trudno przejść obojętnie obok nowej kolekcji toreb lnianych, dostępnych w Empiku za niewielkie (15 zł) pieniądze. Torby te zostały przyozdobione grafikami nawiązującymi do herbów polskich miast. Jest więc np. Poznań z koziołkami, jest Kraków w lajkonikiem, Łódź z – wiadomo – łódką itd. Nie ma niestety Torunia ani Bydgoszczy, ale wszystko przed nami. Najlepiej kupić od razu kilka sztuk, bo to szkoda nie mieć np. Katowic z wąsatym górnikiem, czy też Lublina z koźlakiem zadumanym nad chmielowymi szyszkami.
Pielęgnacja w wersji mini
Do takiej torby wejdzie też z pewnością mini-komplet kosmetyków – nowość w perfumerii Galilu.pl. Schludne, plastikowe etui mieści w sobie żel pod prysznic w wersji mini, mleczko do ciała, szampon i odżywkę do włosów. Zestaw nazywa się Holliday Travel i kosztuje 155 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?