Zaczynamy od noclegu. Jeśli nie jedziemy w ramach zorganizowanej wycieczki, musimy zarezerwować hotele znacznie wcześniej, bo Japończycy dużo podróżują po swoim kraju służbowo i o nocleg bardzo trudno.
GDZIE SPAĆ?
Jeśli kto szuka dobrego, trzygwiazdkowego standardu, powinien zdecydowanie wybrać sieć hoteli Toyoko Inn. Są dosłownie w każdym mieście i to zwykle w centrum. Sieć ma stronę w Internecie po angielsku i można na niej zarezerwować nocleg. Ale uwaga na pułapkę!
Gdy chcemy wynaleźć w tej sieci hotelowej nocleg w stolicy, musimy szukać hoteli według dzielnic miasta, bo nigdzie nie jest napisane, że chodzi o Tokio! A zatem trzeba poszukiwać obiektów w Asakusie, Ueno, Akihabarze, Shinjuku, itp. To wszystko są dzielnice w Tokio. Średnio za nocleg dla dwóch osób w klimatyzowanym, wyposażonym w lodówkę, łazienkę i telewizor pokoju hotelowym zapłacimy 200-250 złotych. W tej cenie mamy także sute japońskie śniadanie w postaci gorącego bulionu ze smacznymi wodorostami oraz kupką ryżu z różnymi przyprawami i kiszoną rzepą.
Taniej wychodzi nocleg w ryokanach. To odpowiednik niemieckiego Gasthofu. Łazienka zwykle znajduje się na korytarzu, w pokoju nie ma mebli, śpi się na podłodze, wykładanej matami. Najtańsze są hotele kapsułowe, popularne zwłaszcza wśród biznesmenów. Każda kapsuła ma wymiary 2 metry długości na 1 lub 1,5 metra szerokości i wysokości. Mieszczą się w niej łóżko i telewizor.
GDZIE JEŚĆ?
Wyżywienie również nie jest kosztowne. Warto wybierać tanie restauracje w dużych centrach handlowych. Napisy są tylko po japońsku, ale dosłownie każda potrawa jest albo sfotografowana, albo przedstawiona na wystawie w formie plastikowej repliki. Pod każdym takim daniem znajduje się cena. Wystarczy więc poprosić kelnera na wystawę, pokazać co chcemy i oni to przyniosą. Wbrew pozorom najtrudniej o… sushi. Restauracji z porcją mięsa, ryżu i warzyw jest za to mnóstwo, a taki obiad dla jednej osoby kosztuje około 20-30 złotych. Oczywiście wszystko trzeba jeść pałeczkami, nawet zupę. W przypływie litości kelner przyniesie łyżkę.
Restauracje i fast foody zamykane są o godz. 23. Potem działa już tylko całodobowa sieć sklepów spożywczych Seven Eleven, gdzie można kupić europejskiego sandwicha oraz sieć całodobowych barów Yoshinoia. Trochę w nich obskurnie i wybór dań ograniczony do kilku potraw na gorąco. Ale są one bardzo smaczne, a do każdego posiłku dostajemy gratis zieloną herbatę.
Niemal na każdym kroku w każdym japońskim mieście kupimy napoje typu cola i fanta. Są one dostępne w automatach. Jest ich w Japonii mnóstwo. Stoją średnio co pół kilometra. I na koniec transport. Ten publiczny typu metro, kosztuje tyle co w krajach Europy Zachodniej. Warto jednak kupować karnety na wiele przejazdów, bo wtedy trochę zaoszczędzimy. Takie karnety sprzedawane są w automatach, ale także w biurach informacji turystycznej, zlokalizowanych zwykle na dworcach kolejowych, gdzie obsługa mówi po angielsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?