Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Święto Pracy o... braku pracy w Inowrocławiu [ZDJĘCIA]

Jarosław Hejenkowski
Wózek „zbieracza złomu” wystawiony dziś przez dwóch mieszkańców ma być sygnałem i ostrzeżeniem dla władz miasta. - Nie chcemy, żeby Inowrocław zamiast sody, kryształów, produkcji maszyn i poligrafii kojarzył się ze zbieraniem surowców wtórnych – mówili Marcin Wroński i Jacek Bętkowski.

Wózek „zbieracza złomu” wystawiony dziś przez dwóch
mieszkańców ma być sygnałem i ostrzeżeniem dla władz miasta. - Nie chcemy, żeby
Inowrocław zamiast sody, kryształów, produkcji maszyn i poligrafii kojarzył się
ze zbieraniem surowców wtórnych – mówili Marcin Wroński i Jacek Bętkowski.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 210533" >Przy okazji popularnego „Święto Pracy ruch Nowy Inowrocław
porusza najważniejszy problem w naszym mieście jakim jest brak pracy.

- Według oficjalnych danych jedna czwarta mieszkańców nie ma
pracy, a wiemy, że skala tego zjawiska jest jeszcze większa, ponieważ nie
wszyscy są zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy – mówią członkowie ugrupowania.

<!** reklama>Oto dalsza część wystąpienia przedstawionego mediom na
dzisiejszym happeningu na ul. Królowej Jadwigi.

W Inowrocławiu problem braku pracy dotyczy osób 50+, ale i
również młodych mieszkańców, którzy masowo uciekają z miasta. Młodzi są
zmuszeni szukać pracy w Irlandii, Anglii, Niemczech, Poznaniu, Warszawie, czy
Gdańsku.

Władze miasta z prezydentem na czele, który jest już prawie
11 lat, przyjęły błędne kierunki rozwoju miasta. Inowrocław nie może
funkcjonować dzięki kuracjuszom i turystyce, ponieważ to nierealne –
ekonomiczna fikcja. Miasto mające 70 tysięcy mieszkańców potrzebuje przemysłu,
a nie tylko 1700 łóżek w sanatoriach.

Chcemy podkreślić, że Inowrocław to nie tylko Solanki, to
również zwykli mieszkańcy, którzy chcą mieć pracę, wykazać dochody, uzyskać
kredyt na zakup mieszkania, czy samochodu.

Z powodu wysokiego bezrobocia mieszkańcy pracują najczęściej
za najniższą krajową, co wpływa na siłę nabywczą ludności miasta. Nie rozwija
się rynek usług, ani handel, bo inowrocławianie nie mają odpowiedniej ilości
pieniędzy żeby za nie płacić.

W grudniu 2011 roku prezydent poinformował, że w ciągu
kilkunastu miesięcy w Inowrocławiu przybędzie nawet 1500 miejsc pracy. Pytamy
się gdzie one są, bo minęło już prawie 17 miesięcy? Według ostatnich danych
Urzędu Pracy od grudnia 2011 roku przybyło 941 bezrobotnych.

Dlatego ten wózek „zbieracza złomu”, który tutaj mamy niech
będzie sygnałem i ostrzeżeniem dla władz miasta. Nie chcemy, żeby Inowrocław
zamiast sody, kryształów, produkcji maszyn i poligrafii kojarzył się ze
zbieraniem surowców wtórnych.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 210533" >

<!** Image 4 align=middle alt="Image 210533" >

<!** Image 5 align=middle alt="Image 210533" >

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!