Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ślad za najmłodszymi użytkownikami do Facebooka dołączają ich rodzice i dziadkowie

Redakcja
Rejestracja na facebooku jest stosunkowo prosta
Rejestracja na facebooku jest stosunkowo prosta Thinkstock
Z ciekawości lub z chęci uczestnictwa w życiu najbliższych, czasami z chęci kontroli rodzicielskiej. Motywy pierwszej rejestracji są różne. Jak korzystać z serwisu, żeby za nadto nie sprzedać swojej prywatności?

Z badań, przeprowadzonych na zlecenie „Wirtualnych mediów”, wynika, że wśród blisko 16 mln polskich użytkowników „Fejsa”, coraz liczniejszą grupę stanowią osoby 45+. To najczęściej rodzice i dziadkowie najmłodszych użytkowników. Albo chcą się przekonać, na czym polega fenonem Facebooka, o którym wszędzie głośno, albo uczestniczyć w życiu swoich najbliższych. Facebook jest dla nich oknem, przez które oglądają krewnych. A dla pozostałych jest to forma kontroli rodzicielskiej.
Niezależnie od pobudek, warto zdać sobie sprawę, że przy pierwszej rejestracji zgadzamy się na częściową utratę prywatności. Serwis pozwala na ukrywanie publikowanych zawartości i ograniczanie ich widoczności, np. do grona znajomych, ale zawsze może się zdarzyć ktoś, kto np. zgra zdjęcie z prywatnej galerii i udostępni je całemu światu. Prywatność w Internecie, a zwłaszcza na Facebooku, nie istnieje.
Rejestracja w serwisie jest stosunkowo prosta, a twórcy dosłownie poprowadzą nowego użytkownika za rękę. Imię, nazwisko, wiek, adres mailowy i hasło. Nad tym ostatnim trzeba się dobrze zastanowić. Silne hasło, czyli stosunkowo trudniejsze do złamania, to takie, w którym występują małe i wielkie litery, cyfry i znaki specjalne. Lepiej od razu zrezygnować z haseł budowanych na łatwo dostępnych datach (ślubu, urodzin). Te dane są proste do wyciągnięcia, na przykład z Facebooka.
W następnym kroku serwis zaproponuje poszukiwanie znajomych za pośrednictwem kontaktów ze skrzynek mailowych.
Konieczne jest także dodanie zdjęcia. To ważne, bo w Internecie z pewnością jest więcej osób o tym samym imieniu i nazwisku. Zdjęcie z widoczną twarzą ułatwi odnalezienie znajomym właściwej osoby.
Na koniec podstawowe informacje o lokalizacji, ukończonych szkołach, pracy zawodowej, które już na etapie wypełniania można ukryć przed światem. Jeśli mają je widzieć wszyscy, wybieramy pole „publiczne”. Można je również ograniczyć do szerszego lub węższego kręgu znajomych albo w ogóle ukryć, zaznaczając „tylko ja”. Warto zapamiętać ten krok, bo w podobny sposób użytkownicy zarządzają każdym udostępnianym elementem, czy to jest post (krótka notatka), zdjęcie, czy film.
Jak komunikować się ze światem?

Po wejściu na stronę główną widoczny jest „news feed”, popularna ściana, gdzie widoczne są publikowane treści. W zakładce „Aktualności” z lewej strony decydujemy, jakim kluczem będą wyświetlane: najciekawsze zdarzenia (czyli takie, które budzą największy odzew w formie komentarzy i „lajków”), czy zgodnie z chronologią ich umieszczania.
Każdy status, oprócz tekstu, umożliwia także dodanie zdjęć, filmów, a także informacji o lokalizacji, czynności i emocjach. Jedziesz na wczasy do Zakopanego, a może na mecz na Stadion Narodowy? Zamiast o tym pisać, wystarczy kliknąć buźkę „w podróży do” i wpisać nazwę miejscowości lub obiektu. Można się zdziwić, ile miejsc ma swój wirtualny odpowiednik na Facebooku.
Za pośrednictwem czata z prawej strony ekranu możemy rozmawiać z zalogowanymi znajomymi. Tę funkcję rozszerzają aplikacje na smartfony. Na przykład dzięki „Facebook Messenger” można dzwonić do znajomego, o ile ten korzysta z takiej możliwości. Taka rozmowa nic nie kosztuje, jeśli telefon korzysta np. z Internetu w domowej sieci lub punktu z darmowym dostępem do WiFi.
Korzystając z Facebooka będziemy otrzymywać zaproszenia do grona znajomych lub do korzystania z różnych aplikacji. Przed zaakceptowaniem zaproszenia warto zastanowić się, czy rzeczywiście znamy tę osobę, a w przypadku wątpliwości - można napisać do niej wiadomość. Uchroni to przed „robotami”, które masowo wysyłają zaproszenia i zalewają później „ścianę” ofertami reklamowymi.
Jeszcze większą wstrzemięźliwość należy zachować przy korzystaniu z aplikacji i gier. Są to małe programy, bardzo często darmowe, które wymagają dostępu do rozmaitych danych: kontaktów, znajomych, etc. Niektóre uzyskują dostęp do publikowania na „ścianie” niezależnie od właściciela profilu. W razie jakichkolwiek wątpliwości bezpieczniej jest odrzucić zaproszenie. Najlepiej zamknąć całą stronę przeglądarki, bo okienko aplikacji może zawierać skrypt, po kliknięciu którego np. w naszym imieniu polubi czyjś fanpejdż. Po co tyle trudu? Fanpejdż z dużą liczbą użytkowników można wprost komuś sprzedać albo zaoferować firmom współpracę, powołując się na liczbę odbiorców.
Facebook umożliwia także tworzenie „fanpejdżów” - stron tematycznych. W ten sposób organizują się miłośnicy polskiej muzyki albo konkretnego wykonawcy, kibice, podróżnicy, fani motoryzacji. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć fanpejdż np. swojego stowarzyszenia działkowców albo kółka kolekcjonerów, gdzie będą prezentowane informacje o aktualnościach z życia tej społeczności. Trzeba tylko mądrze zarządzać grupą odbiorców. Ogólnodostępne zdjęcia, np. wyposażenia domku działkowca albo drogocennych monet, mogą stanowić źródło informacji dla potencjalnych złodziei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!