W domu najczęściej biją mężczyźni

Liczba ofiar przemocy domowej od ubiegłego roku wzrosła trzykrotnie. Policja radzi, aby zgłaszać każdy przypadek.

Przemoc domowa (fizyczna i psychiczna) to w Polsce nadal temat tabu. O krzykach, awanturach, czy biciu często się nie mówi, a ofiary nierzadko boją się zgłosić ten fakt na policję. Zwykle tłumaczą, że nie mają się gdzie podziać, że to i tak nic nie zmieni, albo, że znęcanie się jest sprawą rodzinną i to się z pewnością kiedyś zmieni. Często bywa, że świadkami bicia i awantur są dzieci, które szczególnie na tym cierpią.

<!** reklama left>- Niejednokrotnie ukrywane przez wiele lat akty przemocy w rodzinie, wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, gdy dochodzi do tragedii - mówi podkomisarz Ewa Jasiurkowska z Komendy Powiatowej Policji w Żninie. - Dopiero wtedy ludzie dowiadują się, że w ich sąsiedztwie katowano dziecko lub znęcano się nad jego matką. I nikt nic nie widział, nie słyszał, nikt nic nie podejrzewał. To, co najgorsze w takich przypadkach, to obojętność innych i niczym nie uzasadniony strach, które są sprzymierzeńcami przemocy w rodzinie.

Od stycznia do końca września tego roku policjanci na terenie powiatu żnińskiego interweniowali 918 razy. 256 zgłoszeń dotyczyło przemocy domowej. W 2005 roku ofiarami przemocy padły 183 osoby, a w tym roku znęcanie się zgłosiło 469 osób, w tym 240 kobiet oraz 120 nieletnich, którzy nie ukończyli jeszcze 13 lat.

Jak wynika z policyjnych statystyk sprawcami przemocy w domach są najczęściej mężczyźni. W 2006 roku aż ponad osiemdziesiąt procent z nich, podczas zadawania bólu swoim bliskim było pod wpływem alkoholu. Aby pomóc ofiarom przemocy domowej wdrożono w Komendzie Powiatowej Policji w Żninie procedurę Niebeskiej Karty.

- Niebeska Karta ma pomóc ofiarom przestępstw w „czterech ścianach”. Ma pomagać w uzyskaniu informacji prawnej, a także pomocy w innych instytucjach. Ma również uświadomić ofiary, że nietykalność jest ich świętym prawem, do żądania swojej ochrony przed domowym agresorem. To oznacza prowadzenie działań prewencyjnych wobec tych osób, które stosują przemoc wobec swoich bliskich - dodaje podkomisarz Ewa Jasiurkowska.