Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod Bydgoszczą spłonęło kilka samochodów. Policja nie wyklucza, że doszło do podpalenia

mc
W gaszeniu pożaru samochodów zaparkowanych przy ulicy Grunwaldzkiej brali udział strażacy z Bydgoszczy i Kruszyna
W gaszeniu pożaru samochodów zaparkowanych przy ulicy Grunwaldzkiej brali udział strażacy z Bydgoszczy i Kruszyna Archiwum Polskapress
Mitsubishi, Suzuki, Mini Cooper spaliły się doszczętnie, a stojący nieco dalej Huyndai został uszkodzony przez wysoką temperaturę. Miejsce pożaru na skraju Bydgoszczy badał biegły z dziedziny pożarnictwa. Są pierwsze wnioski po oględzinach.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

od 16 lat

- W tej sprawie prowadzone jest postępowanie, ale pierwsze wnioski po oględzinach są takie, że nie można wykluczyć, iż samochody zostały podpalone - mówi nadkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Policjanci z bydgoskiej komendy badają sprawę pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Pożar wybuchł w niedzielny poranek przed karczmą pod lasem przy ulicy Grunwaldzkiej w podbydgoskim Pawłówku. Ogień objął trzy samochody zaparkowane przed restauracją. W sieci świadek zdarzenia zamieścił film nagrany telefonem komórkowym, na którym widać jęzory ognia sięgające kilku metrów.

To Cię może też zainteresować

Kluczowa ekspertyza biegłego

Strażacy dostali zgłoszenie o tym zdarzeniu około 5 rano. - Trzy samochody osobowe były całkowicie objęte płomieniami, a kolejne auto marki Hyundai, które było zaparkowane w pewnej odległości, zostało częściowo uszkodzone - relacjonował dla Gazety Pomorskiej oficer dyżurny z miejskiego stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

W akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów straży. Byli to mundurowi z dwóch bydgoskich jednostek Państwowej Straży Pożarnej, w tym trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3, jeden z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 przy ulicy Pomorskiej 16 i zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Kruszyna. Działania zakończyły się około godziny 7 rano.

Jeszcze tego samego dnia asp. Piotr Duziak z zepołsu prasowego KWP mówił, że z pierwotnych ustaleń wynikało, iż pożar wybuchł w wyniku zapalenia się cieczy, która wyciekła z jednego z samochodów. Drugą ewentualnością, wykluczającą samozapłon, jest ta, w której ktoś miałby celowo oblać auta, np. benzyną i podpalić.

- Na obecną chwilę nie można powiedzieć w tej sprawie nic więcej - dodaje Przemysław Słomski. - Ważna będzie całościowa ocena i pełen raport z badania aut przez biegłego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pod Bydgoszczą spłonęło kilka samochodów. Policja nie wyklucza, że doszło do podpalenia - Gazeta Pomorska