Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy na palcach można policzyć tych, którzy legalnie szukają skarbów

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
W każdy światku, co oczywiste, są źli i dobrzy ludzie. Podobnie jest w gronie poszukiwaczy skarbów. Nieliczni (w Bydgoszczy w 2015 roku tylko 10 osób, a w 2016 - 9) zwracają się do wojewódzkiego konserwatora zabytków o wydanie zgody na prowadzenie poszukiwań.

Niewiele trzeba zrobić, by taki dokument otrzymać; należy mieć mapkę, zgodę właściciela gruntów oraz uiścić opłatę skarbową (jeśli mnie pamięć nie myli ok. 80 zł). Konserwator musi ją wydać wtedy, kiedy poszukiwacz nie planuje penetrowania stanowisk archeologicznych. Zatem, nie trzeba się zbytnio nagimnastykować, żeby legalnie chodzić po lesie z detektorem metali.

Moim hobby jest jazda samochodem. Po to, bym mogła się z tego cieszyć musiałam zapłacić za kurs oraz egzamin. W ten sposób uzyskałam zgodę na prowadzenie auta. Podobne przepisy dotyczą poszukiwaczy. Nie rozumiem więc dlaczego aż tak wielu decyduje się na łamanie prawa...

Chociaż, ja z jazdy autem mam tylko satysfakcję a wielu z nich na dewastowaniu dawnych świątyń i grobów po prostu zarabia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!