Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udana inauguracja ekipy Lozano

Redakcja
Polska pokonała w Saitamie Chiny 3:0 (25:21, 25:20, 25:21) w meczu grupy A mistrzostw świata siatkarzy.

Polska pokonała w Saitamie Chiny 3:0 (25:21, 25:20, 25:21) w meczu grupy A mistrzostw świata siatkarzy.

<!** reklama right>Polacy zagrali w składzie: Zagumny, Wlazły, Kadziewicz, Pliński, Świderski, Winiarski, Gacek (libero) oraz Grzyb.

Był to udany debiut naszych siatkarzy w tegorocznych mistrzostwach świata. W meczu z Chinami zagrali spokojnie, pewnie punktując rywali w końcówkach setów.

Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu zespołów. Polscy i chińscy siatkarze psuli sporo zagrywek. Wyrównana gra była do drugiej przerwy technicznej, potem ataki Sebastiana Świderskiego i jego kolegów zaczęły robić wrażenie, skutecznie też funkcjonował ich blok. Umiejętnie grą, podobnie jak w całym spotkaniu, kierował Paweł Zagumny.

W drugim secie Chińczycy prowadzili m.in. 8:7 i 12:10. Od stanu 20:20 rywale już nie zdobyli punktu. W końcówce efektowne były szczególnie polskie bloki.

Trzeci set był powtórką dwóch poprzednich. Przy stanie 19:17 trener Raul Lozano dokonał pierwszej zmiany. Daniela Plińskiego zastąpił Wojciech Grzyb.

- Odliczaliśmy już godziny i minuty do tego pierwszego spotkania - powiedział przyjmujący reprezentacji Polski Michał Winiarski. - Jesteśmy w Japonii już dwa tygodnie i bardzo chcieliśmy wyjść na parkiet i grać. Trenowania mamy już dość, czas na poważną rozgrywkę, a ta szczęśliwie się rozpoczęła. Myśli też mam skupione, a nie rozbiegane, a przecież w dalekiej teraz dla nas Italii moja żona wkrótce będzie rodzić. Mamy kontakt ze sobą, wszystko jest w najlepszym porządku, czuje się dobrze, a to jest najważniejsze. Jeżeli urodzi w czasie naszego finału to nawet nazwałbym syna Tokio.

W nocy z piątku na sobotę Polska zagrała z Argentyną, czyli ojczyzną trenera Raula Lozano.

- Obecnie moje serce bije dla Polski i nie ma dla mnie żadnego problemu, że będę w przeciwnym obozie, ale powiem szczerze, że nie lubię tych spotkań i gdybym miał wybór to wolałbym nie grać z Argentyną. Cieszę się, że popełniliśmy tak mało błędów i ani przez chwilę nie czułem zagrożenia ze strony Chin. Pierwsze nerwy opanowane i czekamy co przyniesie sobota - stwierdził trener Lozano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!