Tylko w styczniu pięciu bydgoszczan obchodzi setne urodziny i wyższe

Z tej okazji dostojnego jubilata odwiedzili wiceprezydent Łukasz Niedźwiecki i Iwona Gassowska, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Bydgoszczy. Złożyli mu życzenia, wręczyli list gratulacyjny, nagrodę w wysokości 1000 złotych oraz bukiet kwiatów.

- Piątkowa wizyta gości z ratusza była dla taty wielkim przeżyciem - mówi Ewa Dembińska, córka pana Edmunda. - Fizycznie czuje się dobrze, trochę gorzej z kondycją psychiczną. Mimo tak sędziwego wieku tata jest bardzo pogodnym człowiekiem. Nie choruje, więc rzadko korzysta z opieki lekarskiej - dodaje.

Pan Edmund podczas II wojny światowej był ranny w nogę. Po okupacji pracował na kolei. Ma 2 córki i syna. Doczekał się siedmioro wnucząt, dziesięcioro prawnucząt i 1 praprawnuczki.

- Tata zawsze lubił aktywność fizyczną, sporo się uśmiechał i uwielbiał spacery po Bydgoszczy. Poza tym, zdrowo się odżywiał. I chyba w tym tkwi tajemnica długowieczności - mówi pani Ewa. Dostojny jubilat do dziś ma poczucie humoru, chętnie czyta gazety, ogląda telewizję i gra na harmonijce ustnej.

Pan Edmund jest drugą w tym roku osobą, która została uhonorowana z racji tak pięknego wieku.

- Ósmego stycznia gościliśmy u 102-letniej bydgoszczanki, a w poniedziałek złożymy życzenia kolejnej pani, która ukończy 102 lata. Tego samego dnia odwiedzimy też 101-letniego pana, a 24 stycznia innego 101-latka. Jak widać, mamy sporo osób w tak sędziwym wieku - mówi Iwona Gassowska, kierowniczka USC w Bydgoszczy.

W ubiegłym roku swoje setne urodziny obchodziło 69 bydgoszczan, w tym 60 kobiet i 9 mężczyzn. 40 z nich było na tyle w dobrej kondycji na tyle, że pracownicy ratusza pospieszyli do nich z życzeniami. Rok wcześniej było ich 46. Jeśli zdrowie dopisze, w 2015 roku będzie ich 73.

Dlaczego przybywa stulatków?

- Odpowiedź jest prosta. Rośnie średnia długość życia - mówi Michał Cichoracki, socjolog UKW i WSG w Bydgoszczy. - Nawet jeśli liczba mieszkańców się zmniejsza, to odsetek osób starszych nie spada. W raportach demograficznych Komisji Europejskiej pojawiła się nowa grupa osób w wieku 80 lat i powyżej. Społeczeństwa się starzeją, wraz z tym zwiększają się wydatki na pomoc socjalną. Problem dotyczy nie tylko Polski, ale wszystkich krajów Unii Europejskich oraz Japonii - dodaje.